Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@TypowyZakolak: r/r -23% przy spadku sprzedaży o 40-70% to brzmi jak żart XD.
Poza tym ja temu amatorowi cały czas tłumaczyłem, że tak podaż spadnie bo to jest naturalną konsekwencją pęknięcia tego balona, ale popyt spadnie jeszcze bardziej. Wpływ na ceny ma relacja popytu i podaży a kiedy popyt spada bardziej jest to presja na spadki. Nie ma cudów.
  • Odpowiedz
r/r -23% przy spadku sprzedaży o 40-70% to brzmi jak żart XD.


@pastibox: No ale podaż jednak spadła. I raczej tendencja spadkowa może się utrzymywać w obliczu rosnących stop procentowych. W końcu rdr obejmuje październik czy listopad 2021, gdzie stopy były jeszcze b. niskie, a prognozy wzrostu stóp raczej o 2-3%.

Myślę, że najbardziej miarodajny będzie wynik rdr za kilka miesięcy, bo dopiero teraz ludzie zaczynają rozumieć, że nieruchy pospadają
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@TypowyZakolak: jasne, że za rok będzie jeszcze gorzej. Gospodarka jest jak Titanic dopiero zaczęła hamować. Przed nami jeszcze wzrost bezrobocia. Dodatkowo jest jeszcze rynek wtórny. Niech tylko w mediach pokażą pierwsze raporty że spadkami to ludzie będą wystawiać nieruchy na wyścigi. Myślisz, że dlaczego deweloperzy zaczynają od rabatów 50-100k? Żeby zdążyć upłynnić torche towaru zaczyna ruszy rynek wtórny.
  • Odpowiedz
@pastibox: No okej, przecież ja jestem od wybuchu wojny za spadkami, wprawdzie nie aż tak hardkorowymi jak obstawiacie, ale jak najbardziej uważam, że ceny spadną.

Natomiast jeżeli deweloperzy nie będą się wstrzymywać z dalszymi budowami wraz z rozwojem sytuacji, to musimy uznać, że to idioci. Aż tak daleko idących wniosków bym nie wyciągał. Będzie IMO 2-3 lata tranzycji (szybki spadek popytu i powolny spadek podaży) a nierównowaga doprowadzi do spadku
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@TypowyZakolak: pamiętaj, że ostatnie kilka lat to 50% popyt inwestcyjno-spekulacyjny spowodowany tanim pieniądzem. Dodatkowo gospodarka też puchła od tego boomu i rozkręceniu 250k oddawanych mieszkań rocznie. Teraz jeszcze 2-3 lata takie wyniki a później to jak 100k rocznie będziemy budować to będzie dobrze. Zobacz jakie to jest gigantyczne zmniejszenie zapotrzebowania na pracę. Ale tak zagazam się kilka lat spadków a potem stagnacja.
  • Odpowiedz
@pastibox: imo dołek w 2024, a odwrócenia trendu na wzrostowy spodziewałbym się na kilka miesięcy po pierwszych obniżkach stóp procentowych. Przy czym "wzrostowy" może nadal być poniżej inflacji w pierwszych latach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nominalnie 10-20% w dół w zależności od atrakcyjności.

"Realne" spadki to nie moja domena, bo nie bardzo mi się chce przeliczać na pomidory i wizyty u fryzjera. Może w złocie by
  • Odpowiedz
kilka miesięcy po pierwszych obniżkach stóp procentowych


@TypowyZakolak: A kiedy nastąpią te obniżki i z jakiego poziomu do jakiego? XD Zauważyłem, że branża jakoś tak sobie z czapy założyła, że za rok, dwa "wszystko wróci do normy", w sensie będzie tani kredyt i pompa. A ze strony czysto ekonomicznej to za dwa lata będziemy się dopiero zastanawiali co dalej, a być może po drodze wpadniemy w recesję. Ostatnio hamowanie inflacji
  • Odpowiedz
A kiedy nastąpią te obniżki i z jakiego poziomu do jakiego? XD


@mickpl: IMO z docelowych (które będą... a cholera wie jakie. Pewnie 8-9% na jakiś czas) po prostu będą spadać.

Może inaczej: skoro cel inflacyjny to 2,5% +/- 1%, to jakich stóp procentowych byś oczekiwał po powrocie do celu? Bo ja bym się spodziewał docelowo powrotu do 3-4%. Jeśli będzie duża recesja, to może być krótkotrwałe zejście ze stopami
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak: Zgoda, tylko to się nie odbywa idealną hiperbolą. Mamy docelowy poziom, powiedzmy 8% jak prognozuje Goldman Sachs, trzymamy to 3 kwartały, potem obniżamy do 6%, potem podnosimy do 7% itd. Cały cykl może potrwać wiele lat.

Mamy szybki cykl podwyżek, bo bardzo łatwo się doprowadza do inflacji, ale obniżanie jej trwa 5 razy dłużej i jest trudniejsze.
  • Odpowiedz
@mickpl: Jak najbardziej. Natomiast myślę, ze sam fakt, że jesteśmy w cyklu obniżek przywróci na rynku popyt "bo obniżajo". To jednak bardzo emocjonalny rynek. Ludzie obecnie mają mokro w spodniach ze strachu, wprawdzie panic selling jescze się nie zaczął, ale to kwestia roku. IMO dużo zmieni zakończenie wojny, spadek inflacji, spadek stóp, etc. Po prostu zmieni się sentyment. Osobiście widzę pozytywny sentyment tak gdzieś od 2025, OFC wszystko pi razy
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak: Nie przywróci popytu, bo popyt oznacza dysponowanie siłą nabywczą. Przywróci co najwyżej optymizm i może zacznie się wtedy budować więcej.

To jest właśnie elementarny błąd Glapy. Kiedy w kwietniu zeszłego roku inflacja wybiła ponad odchylenie projekcji to był czerwony alarm. Po to ta projekcja jest XD Trzeba było szarpnąć stopami w górę na 4%, nie patrzyć się na Czechy czy Stany. Dzisiaj to jest oczywiste, raty wzrosłyby o połowę,
  • Odpowiedz
@mickpl: Tu się zgadzam. Glapa to dno i wodorosty. Również żenująca komunikacja z rynkiem - "szkolny błąd" - xD Już za coś takiego powinien zostać wywalony ze stanowiska.

Pislam dopuścił do rozlania się i utrwalenia inflacji.
  • Odpowiedz