Wpis z mikrobloga

Zrobiłem kolejne podejście do #hoi4. Francja. Na początku dużo problemów politycznych, ale całkiem liczna armia, flota i niezła gospodarka. Udało mi się przejść przez pierwsze 3 lata popychając sprawy do przodu, aż w końcu wybuchła wojna o Czechosłowację. Początkowo nawet nieźle szło, ale Niemcy w końcu zaczęli mnie przepychać przez Linię Maginota o_O

No nic. Podejście nr 2. Tym razem nie dam im zrobić remilitaryzacji. Wybucha wojna domowa z komunistami zaraz na samym początku, ale udaje się ją szybko zdusić. Przerzucam wojska na granicę z Niemcami. Tam pojedyncza dywizja niemieckich Panzer I wykurzyła kilka moich z Linii Maginota. Kilkukrotnie powtarzane ataki z wielu stron siłami ze 20 dywizji spaliły na panewce.

Albo coś robię źle, albo ta gra jest... dziwna.

  • 11
  • Odpowiedz
@MajoZZ: Jeśli mowa o podejściu 2, to wydarzyło się to zaraz na samym początku gry (dosłownie pierwsze miesiące). Wydawało mi się, że w tamtym czasie Francja powinna zjeść Niemców na śniadanie samą liczebnością.
  • Odpowiedz
@MostlyRenegade: Ciężko powiedzieć co się wydarzyło bez większej liczby danych. Prawdopodobnie przygnietli lotnictwem i mieli duże przełamanie czołgami, a Ty piechotę bez niczego konkretnego. Pamiętaj, że dywizja dywizji nie równa. Zobacz na wojnę w UA. Ruscy mają patałachów z ledwo co karabinem, a UA sam wiesz :D
  • Odpowiedz
@MajoZZ: no ale bez przesady. Niemcy w 1936 jeszcze nie byli tacy mocni, by wytrzymać przewagę 20:1.
W dalszym ciągu nie mogę zrozumieć, jak niektórzy dają radę podbić w tej grze pół świata jakimiś ogórkami.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@MostlyRenegade: Twórcy bardzo luźno podeszli do realnej siły państw. Chodzi o to, że Paradox nie chciał, aby jakieś państwo było za silne. Przykładowo Polska powinna mieć w 1936 około milion żołnierzy, a w grze ma bodajże 300 tysięcy.

Stąd strzelam, że w przypadku Francji jest podobnie, bo armia francuska była bardzo silna i też nie powinna mieć problemów z Niemcami w 1936, którzy wciąż byli dość osłabieni, a w grze
  • Odpowiedz
@Masterpolska94: zasadnicze kwestie pozostają: jakim cudem pojedyncza dywizja kartonowych czołgów jest w stanie bronić się przy miażdżącej przewadze przeciwnika i jak to jest możliwe, że wielu graczy jest w stanie podbić Europę Albanią, Bułgarią, czy inną Rumunią.
  • Odpowiedz
@MostlyRenegade: Nie atakujesz 20 naraz, jest określony rozmiar jednostek, które mogą atakować. Dodatkowo jeśli atakowałeś przez rzekę to miałeś minusowe bonusy, tak samo z terenem, czy panowaniem w powietrzu. Wyposażenie tez ma znaczenie, może atakowałeś dywizjami bez karabinów?
  • Odpowiedz
@MostlyRenegade: Przy wojnie w 1936 chcesz wykorzystać jedyną przewagę Francji nad Niemcami liczebność. Więc po zajęciu Nadrenii i stłumieniu komunistów robisz naval invasion na Hambrug i otwierasz drugi front. Wtedy Niemiaszki nie mają czym obstawić frontu i masz łatwe zwycięstwo
  • Odpowiedz
@MostlyRenegade:
- Francuska armia? #!$%@? te czołgowe bo są śmiesznie wąskie.
- Jeśli do czechosłowackiej akcji, to możesz zdążyć space marines zrobić, tj medium tank 1936 z armor 4 i slope (absolutne minimum to 40), a reszta stuffu najtaniej jak możesz. Dajesz jeden oddział takiego czołgu do templaty piechoty i cyk jesteś odporny na soft attack.
- Super sprawą do ataku jest flame tanki do supportu, ale musisz od 36 robić engineer lvl2 i walisz flame'y na pierwszowojenne czołgi, bo interesują Cię tylko modyfikatory na teren.
- Jeśli sięgam pamięcią to tam jest deficyt broni, to być może scalanie jest warte świeczki.
- Po tym tylko mikromanagement. Unikaj pancernych oddziałów bo soft attack na nic się zda. Tylko okalanie i próba
  • Odpowiedz