Wpis z mikrobloga

Mieszkam w małym mieście i praktycznie za każdym razem jak wyjdę z domu, nawet na 5 minut do paczkomatu to muszę spotkać jakąś znajomą mordę przez co boję się chodzić po mieście ponieważ obawiam się że mogłabym trafić na jakiegoś znajomego ze szkoły. Z takimi daszymi nie mam problemu bo po prostu powiem 'cześć' i ich minę ale czuję lęk przed spotkaniem moich bardzo bliskich koleżanek z którymi kontakt urwał się po skonczeniu szkoły. One na pewno będą chciały spytać co u mnie, co robię, czy mam chłopaka itd ( ͡° ʖ̯ ͡°) Przez ten strach, w miejscach publicznych zachowuję się jak #!$%@? - cały czas rozglądam się na boki żeby sprawdzić czy nie ma ich w pobliżu a gdy zobaczę kogoś kto minimalnie przypomina mi je z wyglądu to od razu serce zaczyna mi #!$%@?ć. Najchętniej wyprowadziłabym się na drugi koniec Polski i to w dodatku do lasu.
#fobiaspoleczna ##!$%@?
  • 10
@DumnaAniemia Kup sobie kota, nazwij go Oskar. Opowiadaj koleżankom, że mieszkacie razem i kochacie się mocno. Oskar jest bardzo czuły, dużo się do ciebie przytula i uwielbia jak przygotowujesz mu posiłki. Opowiedz o wakacjach w Kuwecie.
Pomiń słowo 'kot', dodaj 'j'. Takie drobne niedopowiedzenia zawsze można obrócić w żart jakby się wydało.