Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 1
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk12x #problemwtym1x
18.10.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Rekordowa waloryzacja emerytur i rent - wyniesie prawie 14%.
To wzrost kwotowo o co najmniej 250 zł.
Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na "Wiadomości".
Oto co dziś w programie.

---

---
Najbardziej mi przeszkadza ta pogarda do prawa i kłamstwo.
Pijacki rajd celebryty Jerzego S.
Powinien być normalnie sądzony jak każda inna osoba, nie na jakimś tronie.

---
250 zł - co najmniej o tyle wzrosną emerytury w przyszłym roku.
Rząd przyjął projekt ustawy o waloryzacji świadczeń, który zakłada, że pójdą one w górę o blisko 14%.
Ruszyła też wypłata zaliczek z unijnych funduszy dla rolników.

---
Kilkuzłotowe stawki za godzinę pracy czy groszowe waloryzacje emerytur - tak wyglądała szara rzeczywistość wielu Polaków do 2015 roku.
Bieda Tuska, bezrobocie Tuska i PO doprowadziły do upadku rządu PO.
Rząd PiS realizuje procentowo-kwotowe waloryzacje emerytur.
To oznacza, że obok wskaźnika wzrostu świadczeń, który w przyszłym roku ma wynieść 13,8%, obowiązuje też minimalna kwota waloryzacji.
W 2023 roku wyniesie 250 zł.
Mamy obowiązek, szczególnie w tym trudnym czasie, państwa wspierać.
Spowodowaną inwazją Rosji na Ukrainę inflację odczuwają emeryci, ale i rolnicy.
Dlatego resort rolnictwa zdecydował o wcześniejszej wypłacie zaliczek dopłat z unijnych funduszy.
Wszyscy rolnicy, moi znajomi, ja też z utęsknieniem wyczekujemy tych wcześniejszych zaliczek.
Rolnikom dodatkowo pomaga obecny kurs złotego do euro.
W tym roku rolnicy cieszą się.
Zaliczki większe, i to sporo większe, o kilka procent niż przed laty.

Wbrew medialnym doniesieniom unijne płatności dla rolników będą rosły także od przyszłego roku.
25 mld euro dla polskich rolników w ciągu 5 lat.
Ogromne wsparcie polskiej hodowli zwłaszcza.
I to są pieniądze w żadnym stopniu niezagrożone.
To zapewnienie w związku z wypowiedzią jednego z unijnych urzędników niższego szczebla, który wbrew deklaracjom unijnych komisarzy straszył Polaków zablokowaniem wypłat nie tylko z Krajowego Planu Odbudowy, ale także zwykłych funduszy europejskich.
Zdaniem komentatorów w ten sposób eurokraci chcą osłabić poparcie dla PiS i wpłynąć na wynik przyszłorocznych wyborów parlamentarnych w Polsce.
Nie po to walczyliśmy przez całe dziesięciolecia, nasi ojcowie, dziadkowie, żeby zrzucić sowieckie okowy, które nam narzucały niechcianą władzę.
Więc mam nadzieję, że Polacy więcej sobie już na to nie pozwolą.
Nie dość że Bruksela bezpodstawnie blokuje Polsce pieniądze z KPO, to teraz chce zmusić nas do dzielenia się gazem z Niemcami, bo okazuje się, że dobrowolnie mało kto w Unii pomógłby Berlinowi, który przyczynił się do uzależnienia Europy od gazu z Rosji.
Powinniśmy mieć 40 porozumień solidarnościowych, a mamy tylko 6.
To za mało jak na skalę obecnego kryzysu.
To dlatego zaproponujemy domyślną regułę w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowych.
W obszarach, w których Polska chciałaby skorzystać z jakichś zasobów Niemiec, obowiązuje reguła, że co niemieckie, to niemieckie.
A gdy Niemcy są w kropce, to nagle uwspólniają problem.
Szok na rynku gazu spowodował, że niektóre spółki chcą zrezygnować z jego sprzedaży.
Umowy klientom z końcem listopada miał wypowiedzieć Tauron.
Jednak zdecydowania zareagował szef resortu aktywów państwowych.

---
Zmiana sprzedawcy odbędzie się automatycznie.
Nie będzie żadnych przerw w dostawie paliwa gazowego.
Zgodnie z prawem w sytuacji zerwania umowy przez sprzedawcę gazu jego rolę przejmuje PGNiG.

---
Wtorek przyniósł kolejne rosyjskie ostrzały skierowane przeciwko ukraińskiej infrastrukturze energetycznej.
Pociski balistyczne spadły na elektrociepłownię na obrzeżach Kijowa.
3 osoby zginęły, a znaczna część zakładu została zniszczona.
W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów.
Jak z atakami radzi sobie ukraiński system energetyczny?

---
Na razie całkiem nieźle, bo wyłączenia są nieliczne, a uszkodzenia usuwane szybko.
Ale to nie będzie trwało w nieskończoność, jeśli Rosja będzie powtarzać ataki.
Kolejny dzień i kolejne ataki bombowe.
Dziś od rana Rosja bombardowała mieszkańców w Kijowie, Mikołajowie, Charkowie i Żytomierzu.
W nocy obudził nas dźwięk eksplozji.
Tyle pyłu nie widziałam nigdy w życiu.
Byliśmy w piwnicy. Wyczołgaliśmy się przez otwory w ziemi.
Nasz sąsiad zginął na miejscu.
W ciągu ostatnich 10 dni Rosja dokonała na Ukrainie prawie 200 ataków rakietowych i artyleryjskich, a także z użyciem irańskich dronów-kamikadze.
Łącznie zginęło w nich ponad 70 osób, a prawie 250 zostało rannych.

Świat może i musi powstrzymać ten terror.
Kiedy apelujemy o sprzęt do obrony powietrznej dla Ukrainy, mówimy o prawdziwych życiach odbieranych przez terrorystów.
O uznaniu Rosji za państwo terrorystyczne będzie debatował Parlament Europejski.
na wniosek grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS.
Za tym głosowaniem nie idzie tylko słowo.
Nie chodzi o to, aby nazwać Rosję państwem terrorystycznym czy sponsorującym terroryzm.
Za tym muszą iść czyny.
O wsparciu dla Ukrainy i walce z wywołanym przez Rosję kryzysem żywnościowym prezydent Andrzej Duda w Rzymie rozmawiał dziś z prezydentem Włoch oraz z dyrektorem generalnym ONZ ds. wyżywienia i rolnictwa.
Pomagamy Ukrainie.
To nie tylko ogromna pomoc humanitarna.
To nie tylko 7 mln ludzi z Ukrainy, którzy przekroczyli naszą granicę od lutego i 2 mln uchodźców ukraińskich w Polsce, ale to także czterokrotny wzrost eksportu ukraińskiego zboża i płodów rolnych przez Polskę, przez nasze cztery porty.
A sama Rosja ma kolejne problemy.
W rosyjskim mieście Jejsk nad Morzem Azowskim w pełni uzbrojony bombowiec taktyczny SU-34 rozbił się o budynek mieszkalny.
Zginęło kilkadziesiąt osób.
Piloci maszyny katapultowali się.
Z Rosji docierają też kolejne informacje o potężnych problemach z ogłoszoną przez Putina mobilizacją.
Słabość armii rosyjskiej, przestarzałe systemy dowodzenia, brak dobrej koordynacji, bardzo dużą słabość strategii i dowództwa.
Mobilizacja świadczy o tym, że jest słabo z zasobami, że nie ma wystarczającej liczby żołnierzy, że chce się uzupełniać te niedobory ludźmi, którzy nie są zupełnie przygotowani do tej walki.
Parlament Europejski będzie debatował też o ochronie infrastruktury krytycznej po atakach na gazociągi Nord Stream.
Duńska policja potwierdziła, że zniszczenia zostały wywołane potężnymi eksplozjami.
To zdjęcia gazociągu opublikowane przez szwedzkie media.
Jak podają, wyrwa w gazociągu wynosi co najmniej 50 m.

---
Na Białorusi trwają przygotowania do tajnej mobilizacji.
Do komisji poborowych wzywani są mężczyźni z całego kraju.
W bazie Ziabrauka obok Homla tymczasem na dobre rozgościło się rosyjskie wojsko.
Z terytorium tej bazy w lutym armia rosyjska ostrzeliwała rakietami ukraińskie miasta.
Znów rosyjskie eszelony, znów, tak jak w styczniu i lutym, witanie chlebem i solą.
Jestem z Moskwy.
Przyjechaliśmy pomóc bratniemu białoruskiemu narodowi.
Ciekawe w czym.
Bo w opowieści dyktatora z Mińska o tym, że NATO szykuje się do napadu na Białoruś, raczej nikt już na Białorusi nie wierzy.
Kwestia tego, czy Łukaszenka będzie zmuszony do otwartego udziału w wojnie, to jest kwestia czasu i mało tego - taki rozkaz na pewno nie padnie w Mińsku, tylko padnie na Kremlu.
Łukaszenka sam zapędził się w kozi róg.
W styczniu pytał: Będzie wojna czy nie?
Tak, będzie, ale tylko gdy dojdzie do agresji na Białoruś lub Rosję.
Trzy tygodnie później Putin napadł na Ukrainę, a Łukaszenka mu pomógł.
To z Białorusi Rosja uderzyła na Czernihów i Kijów, to z Białorusi leciały na ukraińskie miasta rosyjskie rakiety, a teraz spadają drony.
Dyktatorowi z Kremla jednak zdaje się to już nie wystarczać.
Jest tylko jeden problem.
Wojsko białoruskie nie ma motywacji do walki i są pewne zagrożenia dla samego Łukaszenki, jeśli on rozda broń własnym obywatelom, z których większość jego nienawidzi.
Mimo to w Homlu i innych miastach mężczyźni wzywani są do komisji poborowych.
Na razie "tylko", by ich zarejestrować i uprzedzić, że "na wypadek wojny" muszą stawić się w punktach mobilizacyjnych.
Widzę po swoich znajomych, piszą do mnie ludzie w moim wieku,
---
pytając, jak wywieźć dzieci w wieku poborowym, żeby w tym nie wziąć udziału.
Ludzie też masowo jednak zwracają się po wizy.
Od ponad dwóch lat satrapa z Mińska zamienia Białoruś w łagier.
Na 25 lat więzienia został skazany właśnie działacz społeczny Mikałaj Autuchowicz.
W więzieniu, bez wyroku, siedzi też polski działacz Andrzej Poczobut, który został wpisany na listę terrorystów.
Pytanie, na ile dzisiaj Aleksander Łukaszenka może liczyć na swoich nawet najbliższych, jeśli chodzi o stabilność władzy i sprawowania władzy nad np. aparatem siłowym.
Ale nawet jeśli ta władza powoli zaczyna wymykać mu się z rąk, to wciąż Białoruś traktuje jak swoją własność.

---
A więcej na ten temat w rozmowie z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską, która będzie Gościem "Wiadomości".

---
Robert Lewandowski znów bez Złotej Piłki.

---
Kompromitujące kulisy funkcjonowania rządu Donalda Tuska.
Wzywam was do powołania sejmowej komisji śledczej.
Pan Tusk w latach 2007-2015 realizował politykę niemiecką, a ta polityka to była polityka zbliżenia z Rosją, która wtedy zaatakowała Gruzję, a potem Ukrainę.
On chce z siebie zmyć tę farbę.
Chce się przefarbować.
W związku z tym próbuje wygenerować kompletnie nieprawdziwe scenariusze.
Podjąłem decyzję jako prokurator generalny o upublicznieniu relacji pana Marcina W.
Na Placu Piłsudskiego w Warszawie można podziwiać "Okruchy przeszłości" - to zdjęcia wydobytych w piwnicach Pałacu Saskiego artefaktów.
Wykopaliska to kolejny etap intensywnych prac przywrócenia temu miejscu blasku sprzed wojny.
Odbudowie Pałacu Saskiego - symbolu polskiej suwerenności - sprzeciwiła się jednak wiceprzewodnicząca PO.
Kafelki pałacowej kuchni zachowały się do dziś.
Odkryte piwnice Pałacu Saskiego okazały się prawdziwą skarbnicą wiedzy dla naukowców.
To jest kilkadziesiąt tysięcy przedmiotów, które zostały ujęte w inwentarzach zabytków.
70 artefaktów zostało uwiecznionych na zdjęciach, które można oglądać na wystawie na placu Piłsudskiego.
A przed nami kolejne odkrycia.
Na terenie Pałacu Bruhla, gdzie takie badania jeszcze nigdy nie były prowadzone, oraz na terenie kamienic przy ulicy Królewskiej.
Prace archeologiczne to wstęp do odbudowy Pałacu Saskiego wraz z towarzyszącymi mu historycznie budowlami.
Kolejne etapy odbudowy zgodnie z zapowiedzią i zgodnie z harmonogramem są realizowane.
Proces odrodzenia jednego z najważniejszych miejsc przedwojennej Warszawy i Polski wyśmiewa wiceprzewodnicząca PO, zapowiadając wstrzymanie odbudowy Pałacu Saskiego, jeśli tylko PO wygra wybory.
W Warszawie jesteśmy spokojni, że tego nie zdążą wybudować, bo na szczęście przez rok nic nie zrobią, nawet za dużej dziury nie wykopią.
Ustawa, która została podpisana przez prezydenta, a wcześniej przegłosowana przez Sejm i Senat w sierpniu zeszłego roku zapewnia nam całkowite finansowanie na okres 10 lat.
Idea przywrócenia stolicy symbolu naszej suwerenności jest kompletnie niezrozumiała dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Zapraszamy panią marszałek, możemy tutaj opowiedzieć, co było tutaj i co będzie, bo zdaje się, że też pani marszałek nie bardzo wiedziała, kto i kiedy zbudował Pałac.
Historia Pałacu i jego lokatorów jest pasjonująca, ale, jak widać, nie dla wszystkich.
Wybudowali to Rosjanie w Warszawie jako nasi zaborcy.

Ani nie było to historycznie związane z Polską...
Skala niewiedzy poraża.
Pałac został wybudowany na długo przed zaborami przez Polaków.
Został wzniesiony w połowie XVII wieku przez naszego poetę Jana Andrzeja Morsztyna.
Na początku XIX wieku w prawym skrzydle pałacu mieszkał mały Fryderyk Chopin.
Pałac był świętością dla Polaków, którzy walczyli o wolną ojczyznę.
To tu w latach 20. XX wieku matki i ojcowie naszej niepodległości umiejscowili Grób Nieznanego Żołnierza.
W Pałacu ulokowano Sztab Generalny Wojska Polskiego i Biuro Szyfrów, którego pracownicy skutecznie łamali sowieckie i niemieckie kody.
W czasie wojny bolszewickiej 1920 roku, ale tam także zespół pod kierunkiem Mariana Rejewskiego pracował nad złamaniem niemieckiego szyfru Enigmy.
Pałac Saski jako symbol polskiej suwerenności został specjalnie wyburzony przez Niemców już po zakończeniu powstania warszawskiego.
Ale starania polskiego rządu o zadośćuczynienie za zbrodnie II wojny światowej są torpedowane także przez polityków PO.
Mówili głosem Berlina, a teraz niemieckich autorów filmu zrealizowanego dla niemieckiego publicznego nadawcy.
Do wzmocnienia powtarzanego jak mantrę stanowiska...

---
...użyto głosu Polaków.

---
Na te słowa Jerzego Krantza odpowiada, ale już nie w filmie, niemiecki historyk Karl Roth.
Ta sprawa nie jest zamknięta.

---
Dowodów na to, jakie zbrodnie popełnili Niemcy Polakom, są miliony.
Dzięki raportowi o stratach wojennych wiemy, że Niemcy są winne Polakom ponad 6 bilionów złotych.

---
Swoją silną pozycję Berlin wykorzystywał, by narzucić swoją narrację i nie dopuścić do wypłaty Polakom zadośćuczynienia.
Temu też służyło skolonizowanie klasy politycznej, budowanie w Polsce różnego rodzaju think-tanków, stypendia dla polityków, dla historyków, dla prawników i wyhodowali sobie całą masę różnego rodzaju pomagierów w Polsce.
Grzegorz Schetyna, Radosław Sikorski i wielu innych polityków, a nawet naukowców twierdziło, że Polska pod rządami Bolesława Bieruta miała zrezygnować z reparacji.

---
To jedyny argument autorów niemieckiego filmu, w którym wystąpił historyk, profesor Stanisław Żerko.
Problem w tym, że nie ma dokumentu prawnego poświadczającego takie zdarzenie.
Apelujemy do Deutsche Welle, apelujemy do rządu Niemiec, ażeby ukazały tę uchwałę rządu Bieruta.
Jeśli go nie mają, to po prostu niech zakończą
produkowanie tych infantylnych propagandówek, bo one nie mają żadnego znaczenia dla naszych działań.

---
PO staje w obronie niemieckich interesów.
Sprzeciw wobec strategicznych polskich inwestycji jak przekop Mierzei Wiślanej, pogłębianie Odry czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego płynie nie tylko z Berlina, ale też z ust polityków totalnej opozycji.
Zdaniem komentatorów PO na czele z Donaldem Tuskiem znów liczy na przychylność Niemiec.
PO atakuje PiS za politykę niezgodną z niemieckimi interesami.

---
Przekop Mierzei Wiślanej, droga wodna łącząca Bałtyk z Morzem Czarnym, pogłębianie Odry, gazoport i port kontenerowy w Świnoujściu, Centralny Port Komunikacyjny.
To tylko część kluczowych dla polskiej niezależności i bezpieczeństwa inwestycji.
Nic dziwnego, że nie podobają się one Berlinowi, ale zastanawiać może opór PO wobec rozwoju Polski.
Najbardziej w oczy rzuca się ta krytyka inwestycji, które są inwestycjami infrastrukturalnymi.
Berlin gra na zmianę władzy w Polsce.
Dużo wygodniejszym, dużo lepszym partnerem dla Niemców i Niemiec jest po prostu PO i Donald Tusk.
Niemcy pamiętają Donalda Tuska jako polityka posłusznego, uległego, który realizował różnego rodzaju wizje Niemiec.
Zgoda na likwidację polskich stoczni czy rodzimych portów, by nie ograniczać zysków portu w Hamburgu.
Zyskał sam Donald Tusk.
Promowany na prominentne stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej i odznaczony wysokimi niemieckimi wyróżnieniami.
Ten, kto promuje, sponsoruje - wymaga.
Donald Tusk zawdzięcza bardzo wiele politykom w Niemczech.
Właściwie swoją karierę.
Dlatego należy założyć, że w momencie, kiedy powróci do władzy w Polsce, no być może priorytetem będą interesy sąsiadów, a niekoniecznie interesy polskie.

---
Polska za rządów PO i PSL-u była gotowa spełnić wolę Berlina także w kwestii przyjmowania islamskich imigrantów.
Ta decyzja jest nieodwracalna.
Jest nasza gotowość do ewentualnie przyjęcia tych 2 tys., bo my tu jesteśmy wiarygodni.
Polska jest bardzo dużym krajem i 5 czy 6 tys. ludzi nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa.
Jako kraj jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę.
Ostatnio PO, ustami marszałek województwa lubuskiego, wprowadzała opinię publiczną w błąd podczas katastrofy ekologicznej na Odrze, powtarzając nieprawdziwą niemiecką narrację o tym, że w rzece wykryto przekroczone normy rtęci.
Stężenie rtęci jest tak wysokie, że skala tego nie ogarnia.
Radni PiS domagali się odwołania pani marszałek, która ma pełne poparcie władz PO, ale wniosek przepadł.
Jest oczywiście też w tej wypowiedzi, w tej nieodpowiedzialnej wypowiedzi, wspierana przez lidera PO Donalda Tuska.
Zdaniem ekspertów, gdy dochodzi do konfliktu z niemieckimi interesami, w PO robi się nerwowo.
Kierownictwo PO nie bardzo rozróżnia interesu polskiego od interesu niemieckiego i praktycznie nie jest w stanie, w momencie kiedy Berlin z czegoś nie jest zadowolony, sprzeciwić się woli Berlina.
A wszystko w czasie, gdy rząd PiS zabiega o reparacje wojenne od Niemców za zbrodnie, kradzieże i niszczenie polskich miast w czasie II wojny światowej.

---
Hołd berliński - tak komentatorzy nazywają słynne wystąpienie Radosława Sikorskiego z listopada 2011 roku, w którym ówczesny szef polskiej dyplomacji wzywał Niemców do przejęcia przywódczej roli w UE.
Sikorski był także jednym z architektów prowadzonej pod dyktando Berlina polityki rządu Donalda Tuska, której celem było zbliżenie z Rosją.
Jej kulisy przestawia film Marcina Tulickiego "Pan z Chobielina", który wkrótce pokażemy w TVP.

---
To, że tak często się spotykamy, pokazuje dojrzałość relacji polsko-rosyjskich.

---
Dobry dzień dla stosunków polsko-rosyjskich.

---
Dlaczego to zrobił? Dla kogo?

Projekt dominacji.

---
Na tym polega polityka zagraniczna.

---
Znany aktor Jerzy S.
prowadząc samochód pod wpływem alkoholu potrącił motocyklistę i próbował uciec z miejsca zdarzenia - takie informacje przekazały media.
W chwili zdarzenia miał 0,7 promila.
Sprawą zajmuje się prokuratura.
Celebryta Jerzy S. wczoraj w Krakowie potrącił swoim lexusem motocyklistę.
Następnie próbował uciec z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanemu, który chwile później zatrzymał aktora, zagradzając mu drogę.
Badanie krwi wykazało, że S. prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
Sprawę bada prokuratura okręgowa w Krakowie.
Jazda w stanie nietrzeźwości to jest zagrożenie do 2 lat ograniczenia wolności lub 2 lat pozbawienia wolności.
Prokurator nadzoruje takie postępowanie, prowadzi - policja.
Jerzy S. broni się, argumentując, że nie zauważył, że potrącił motocyklistę.
Najbardziej mi przeszkadza ta pogarda do prawa i kłamstwo.
Jego zachowanie dla wielu jest oburzające.
To, że jest znanym aktorem, niczego nie usprawiedliwia.
Powinien być normalnie sądzony jak każda inna osoba, nie na jakimś tronie.
Tym bardziej że celebryta, znany przeciwnik polskiego rządu, od lat próbuje mówić Polakom, jak mają żyć.
Dla mnie największą klęska ostatnich lat jest demoralizacja społeczeństwa.
Musimy pamiętać o tym, że ludzie, którzy próbują nas umoralniać, sami powinni być wzorem moralności i etyki.
A człowiek, który pijany wsiada za kółko, jest przestępcą i przeczy wszystkim pozytywnym moralnym i etycznym własnym wypowiedziom z przeszłości.
Jerzy S. od lat ostro krytykuje polski rząd i wprowadzane reformy.
Nie kryje, że wstydzi się polskości.

---
Ostro atakuje także Polaków, których uważa za swoich przeciwników politycznych.
Ale wtedy byśmy ustawili zwolenników PiS na pozycjach potomków chłopów folwarcznych.
Tak.
Celebryta znany jest także z głośnych protestów przeciwko reformie sądownictwa.
Takie sądy chciałbym i o takich sądach marzę, w takie sądy wierzę, że mogą mnie sprawiedliwie z czarną opaską na oczach osądzić.
Komentatorzy zwracają uwagę, że to zaangażowanie polityczne po stronie sędziowskiej kasty może aktorowi pomóc uniknąć poważnych kłopotów z powodu jazdy po alkoholu.
W jego obronę już zaangażowały się opozycyjne media.

---
To też przypomina nam stosowanie doktryny Neumanna: "Jesteś z nami, nic ci nie gr
Pobierz FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk12x #problemwtym1x 
18.10.2022...
źródło: comment_1666116603y8akqYZ3EpScTLYhsEAvxY.jpg