Wpis z mikrobloga

@Nelson2004: Cześć

Nie bardzo nawet wiem co napisać, i głupio mi strasznie, ale.. Przeczytałem Twój komentarz pod tym wykopem:

http://www.wykop.pl/link/1318625/swiat-czyli-cale-zycie-dla-marynarza/

Tak się składa, że bardzo zależy mi na byciu marynarzem. Mam zrobione kursy, wyrobione dokumenty, badania. Od strony formalnej mógłbym wyruszyć w morze choćby jutro (no, może jeszcze szczepienia :P). Problem polega na tym, że bardzo trudno jest załapać się na pierwszy kontrakt- nie ma się przecież doświadczenia. Do tego dochodzi kwestia tego, że na najniższe stanowiska (pokład w moim przypadku) baardzo rzadko pojawiają się oferty, bo stanowiska te obsadzone są tańszą siłą roboczą z Indii, Chin. I w ten sposób mijają już miesiące, a ja wciąż nie mogę znaleźć pracy.. Jak widzisz, próbuję już wszystkiego.. Piszesz, że masz solidne znajomości w branży.. Nie mógłbyś może ratując mi życie popytać Panów Kapitanów, czy nie mają jakiegoś stanowiska dla młodego, pragnącego rozpocząć marynarski żywot człowieka..? Albo o namiary na agencje crewingową gdzie zatrudnią na młodszego marynarza, albo kadeta.. Na tym etapie zupełnie nie zależy mi na pieniądzach, mógłbym popłynąć i za przysłowiową 'michę', byleby tylko coś ruszyło, byleby złapać kontrakt, zyskać wpis w książeczce..

Mariusz
  • 2
Hej, napisze tak... na początku tego roku wujek zaproponował bratu żeby pływał z nim na statku mimo że nie miał kursów i szkoły. Niestety żeby dostać się na statek trzeba złożyć najpierw papiery do siedziby firmy gdzie przyjmują nowym i oni oddzwaniają dopiero jak jest miejsca na jakimś statku, dopiero później jak zrobiłoby się miejsce na statku od wujka to brat trafiłby na ten statek. Wczesniej firma zadzwoniła ze może płynąć na