Wpis z mikrobloga

@Lonsky: Bimber, w sumie nie żałuję. Pijałem sporadycznie jak kumpel ojcu podbierał ze spiżarki. Dopóki siedziałeś i nie poszło w nogi mogłeś pić i pić. Wystarczyło raz iść się odlać i koniec, k/o.