Wpis z mikrobloga

@kiedys_bede_bogaty: Biorąc inwerter hybrydowy (w pełni hybrydowy!) masz też zabezpieczenie w wypadku potencjalnych blackoutów. Bo o ile wysoką cenę można jeszcze "przeżyć", zredukować zużycie etc. - to totalne odcięcie od prądu to już jest poważniejszy problem. Spróbuj dziś wyłączyć (dosłownie!) bezpieczniki i zobaczyć jak będzie wyglądała jakość twojego życia po 48h w takim stanie.
Czyli wracając do pytania: "opłaca się", ale nie mówię o stronie finansowej.
@bialy100k: No i to jest kierunek, który rozważam w przypadku mieszkania w bloku, aby zapewnić sobie choć minimum energii. Polecasz jakieś konkretne urządzenia, które spełniałyby takie wymagania? Niestety google nie podpowiada nic odnośnie tej hybrydy w pełni.

Osobiście jeszcze chętnie widziałbym urządzenie umożliwiające podpięcie choćby małego akumulatora / magazynu energii (nawet choćby 2kWh), ale nie wiem czy to już nie robi się z tego fanaberia ( ͡° ʖ̯ ͡
@Cinzano:
Zależy od modelu. Niektóre (i to od tego samego producenta!) mogą działać bez akumulatora, inne go wymagają.
Ja kupiłem taniego chińczyka który teoretycznie może działać bez i planuję dość duże akumulatory litowe (rzędu 7kWh) oraz panele PV. Na razie tylko go odpalałem testowo z dwoma zwykłymi ze starych aut (rzędu 0,84kWh) i przełącza w zasadzie natychmiastowo jak mu sieć zaniknie. Natomiast muszę bardzo dokładnie przeanalizować czy mam w domku sieć