Aktywne Wpisy
Rozowa miala isc na impreze z kolezankami tzw babski wieczor u jednej z nich do domu. Gdy powiedzialem ze wpadne zobaczyc kto tam bedzie to przyznala ze oprocz 5 kolezanek bedzie takze 2 kolegow z pracy. Pozwolic jej isc czy nie? Broni sie tym ze beda jej dwie kolezanki tez bez partnerow i ze ja kontroluje . Ale jak zaproponowalem ze pojdziemy razem to powiedziala ze mnie nikt nie zapraszal xD #
pozwolic jej isc na ta domowke?
- tak, nie badz tyranem 31.7% (286)
- nie , pojebalo cie? 11.6% (105)
- nie ma takiej opcji, nie daj sie robic w chuja 21.6% (195)
- niech idzie, daj se chlopie z nia spokoj 35.0% (316)
smutny_kojot +106
Właśnie sobie ogrywam Assassina Odyssey i tam można się ruchać z DOSŁOWNIE co drugim napotkanym chłopem. Można oczywiście tego nie robić, ale przepadają wtedy fajne itemy (wiem bo robie save przed kazdą interakcją z facetem), więc Ubisoft poniekąd zmusza graczy do gejostwa. Ale jakby kto pytał, to oni tylko chcą się odwiedzać w szpitalach i decydować o pochówku xD
P.S. Zanim ktoś się zesra, że w starożytnej Grecji widok chłopa z chłopem
P.S. Zanim ktoś się zesra, że w starożytnej Grecji widok chłopa z chłopem
Sam Tolkien podkreślał, że ma bardzo proste, niewyszukane poczucie humoru. Humphrey Carpenter, autor jego biografii, wspominał, że autor "Władcy Pierścieni" ...potrafił śmiać się z każdego, lecz najbardziej z siebie samego i często zachowywał się jak niesforny uczniak. Np. w latach 30. Tolkien pojawił się na eleganckim przyjęciu wigilijnym przebrany za niedźwiedzia polarnego, owinięty w biały dywanik z owczej skóry i z twarzą pomalowaną na biało. Zdarzało mu się też przebierać za uzbrojonego w topór Anglosaskiego wojownika, wychodzić w takim stroju na ulicę i dla zabawy straszyć sąsiadów.
#tolkien #lotr #wladcapierscieni #heheszki
Zdarzało mu się też robić pranki w duecie z żoną. Kiedy przesiadywali w herbaciarni w Birmingham, najczęściej wybierali miejsce na balkonie nad chodnikiem, a potem oboje rzucali kostki cukru na kapelusze przechodniów tak, żeby się nie spostrzegli. Kiedy w jednej cukiernicy kończyły się kostki,
Nie znałem tych historii. Dzięki za podzieleni się :) Ale w sumie dobrze - to kolejny przykład pokazujący, jak ważny jest balans w życiu i potrzebne są momenty powagi oraz żartu.
Wyobrażam sobie, gdy przyłapany na takim rzucaniu kostkami zostaje zapytany "Pan Profesor? Ten od Aragorna????!!!". A on swobodnie odpowiada "nie, to nie ja" i jeb, cukrem w czoło ( ͡° ͜ʖ ͡°