Wpis z mikrobloga

Tolkien wiedział, jak się bawić ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak wyglądało zaproszenie na imprezę urodzinową jego syna, Christophera - dopisek na dole: "Powozy [przyjeżdżają] o północy. Karetki o 2:00. Taczki o 5:00. Karawany o świcie".

Sam Tolkien podkreślał, że ma bardzo proste, niewyszukane poczucie humoru. Humphrey Carpenter, autor jego biografii, wspominał, że autor "Władcy Pierścieni" ...potrafił śmiać się z każdego, lecz najbardziej z siebie samego i często zachowywał się jak niesforny uczniak. Np. w latach 30. Tolkien pojawił się na eleganckim przyjęciu wigilijnym przebrany za niedźwiedzia polarnego, owinięty w biały dywanik z owczej skóry i z twarzą pomalowaną na biało. Zdarzało mu się też przebierać za uzbrojonego w topór Anglosaskiego wojownika, wychodzić w takim stroju na ulicę i dla zabawy straszyć sąsiadów.

#tolkien #lotr #wladcapierscieni #heheszki
Pobierz
źródło: comment_1665467132gBzJK68QGYEONQZimypmL6.jpg
  • 6
@Majku_: Prawda? Ponoć nawet kiedy był już w podeszłym wieku, śmieszkował czasem ze sprzedawców w sklepach i kiedy płacił, potrafił ukryć wśród drobnych swoją sztuczną szczękę XD

Zdarzało mu się też robić pranki w duecie z żoną. Kiedy przesiadywali w herbaciarni w Birmingham, najczęściej wybierali miejsce na balkonie nad chodnikiem, a potem oboje rzucali kostki cukru na kapelusze przechodniów tak, żeby się nie spostrzegli. Kiedy w jednej cukiernicy kończyły się kostki,
@Apaturia: powiem tylko tyle: xD

Nie znałem tych historii. Dzięki za podzieleni się :) Ale w sumie dobrze - to kolejny przykład pokazujący, jak ważny jest balans w życiu i potrzebne są momenty powagi oraz żartu.
Wyobrażam sobie, gdy przyłapany na takim rzucaniu kostkami zostaje zapytany "Pan Profesor? Ten od Aragorna????!!!". A on swobodnie odpowiada "nie, to nie ja" i jeb, cukrem w czoło ( ͡° ͜ʖ ͡°