Wpis z mikrobloga

Wracając do Ostrawy. Za:

- dwa nawet przyzwoite hamburgery (a nie przydworcowe ścierwo),
- dużą herbatę owocową,
- wodę 0.7
- średnie (?) ciastka/herbatniki z czekoladą

zapłaciłem na hali jakieś 240 koron czyli niecałe 50 zł. W Polsce na jakiejś imprezie masowej w życiu tak mało bym nie zapłacił xD Do tego całodniowy parking bezpośrednio przy hali 70 koron czyli ~14 zł.

P0lak z niższą średnią pensją jest ostro dymany xD

#tenis #gastronomia #polska #czechy
  • 4
  • Odpowiedz
@mentari: co by nie mówić - u nas ta transformacja przebiegła w zdecydowanie bardziej krwiożerczy kapitalizm. paradoksalnie w czechach jes jakby biedniej ale jednak bardziej po ludzku.
  • Odpowiedz
@siona: Na hali było tanio, to fakt. Z drugiej strony mam zupełnie odwrotne odczucia co do knajp w samym mieście – np. burger w knajpie na rynku 280 koron, smażony ser z frytkami 250 koron – IMHO ostra przeginka. Noclegi też nietanio, choć to pewnie niewidzialna ręka wolnego rynku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz