Wpis z mikrobloga

To taki przerywnik.

Ostatnio zgrałem się z pogodą i męczę dla mnie typowo jesienną muzykę: Górecki, Arvo Part, Chopin, Scriabin


@Mistrzrozkimnki: No, proszę. Jak widzę, nie tylko ja bez trudu, a wręcz z radością, łączę w zależności od ochoty, różne rodzaje muzyki, np. poważną, jazz lub etniczną z odległych zakątków świata, i inne.
A wspomniany przez Ciebie Górecki... To dla mnie absolutne wyżyny polskiego, muzycznego geniuszu (oczywiście obok Witolda Lutosławskiego i
bez trudu, a wręcz z radością


@itakisiak: W moim przypadu było trochę jak z piciem whisky albo espresso czy paleniem cygar.

Początki nie przynosiły mi spektakularnych doznań ale pozostawiały coś intrygującego, coś co przyciągało i kazało wracać, aż człowiek się oswoił, osłuchał, rozsmakował i przepadł.

Nie jestem już w stanie sluchać zwyklego radia, to co tam puszczają to plastik, a nawet jak sie trafi perełka, to słyszałem ją juz setki razy.(
PS.

Nie jestem już w stanie sluchać zwyklego radia


@Mistrzrozkimnki:
Oczywiście. Jeśli już, to u mnie jedynie Program Drugi Polskiego Radia - zwłaszcza dobrze "wchodzi" przy porannej kawie, kiedy sobie obmyślam śmiały plan dnia. Reszta stacji może nie istnieć, wiele z nich wręcz jest szkodliwych, poprzez sianie chaosu, rozdygotanie, intelektualną, stylistyczną oraz językową płyciznę, wreszcie - poprzez tysiące razy odtwarzaną szmirę.
Jeśli zaś chodzi o stację radiową, prezentującą dobry jazz przez