Wpis z mikrobloga

Pamiętacie ten odcinek #jedzbezpiecznie ze skrzyżowaniem na ul. Conrada w #warszawa? Chodziło o to, że jest tam wyspa, i jezdnię za nią niektórzy kierowcy skręcający w lewo traktowali jako osobne skrzyżowanie. To było złe w świetle ówczesnych przepisów.

A jak jest teraz, biorąc pod uwagę, że teraz skrzyżowanie tworzą jezdnie a nie drogi?

Link do miejsca dla tych co nie znają sytuacji:
https://www.google.pl/maps/@52.2710882,20.9332326,3a,75y,105.62h,90t/data=!3m7!1e1!3m5!1sJBC82MO6HTJSvqFd7PLqAA!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.googleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fpanoid%3DJBC82MO6HTJSvqFd7PLqAA%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D114.553505%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656

No i jeszcze kolejna rozkmina. Powiedzmy, że jadę prosto z miejsca jak pokazuje link powyżej. Mam zielone światło, które pozwala mi na wjazd za sygnalizator. Ale to teraz dotyczy tylko pierwszej jezdni. Za nią mam jeszcze torowisko (nie wiem, jak to liczyć) i kolejną jezdnię, która jest osobnym skrzyżowaniem. Tam powinien 1. stać znak Ustąp pierwszeństwa, 2. nie ma sygnalizacji więc nie wolno mi pojechać nie upewniwszy się, że nie wymuszę pierwszeństwa.

#prawojazdy #polskiedrogi #polska
janekplaskacz - Pamiętacie ten odcinek #jedzbezpiecznie ze skrzyżowaniem na ul. Conra...
  • 10
  • Odpowiedz
A jak jest teraz, biorąc pod uwagę, że teraz skrzyżowanie tworzą jezdnie a nie drogi?


@janekplaskacz: Słuszna uwaga, może i w tym miejscu rzeczywiście jest teraz oddzielne skrzyżowanie. Brak słów na tych debili grzebiących przy tej ustawie.
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: @vertical: to nadal jedno skrzyżowanie

skrzyżowanie - część drogi będącą połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną;

Czyli
  • Odpowiedz
@vertical: a znaki poziomie o koniecznosci ustapienia pierwszenstwa (P-13 linia warunkowego zatrzymania (złożona z trójkątów)

ok zobaczylem film i okazuje sie inaczej xD nie zwrocilem uwagi na swiatla
  • Odpowiedz
@washington Nie mają znaczenia w tym przypadku, co tlumaczy również Dworak. Skręcający w prawo ma pierwszeństwo nad skręcającym w lewo jadącym z naprzeciwka, który zwykle również ma takie same znaki. One są tylko do ustępowania jadącym drogą z pierwszeństwem poprzeczną, nie jadącym z naprzeciwka.

PS. Światła nie mają znaczenia :) Gdyby ich nie było w ogóle, byłoby to samo - skręcający w prawo i skręcający w lewo jadący z naprzeciwka.
  • Odpowiedz
@washington:
Tu jest skrzyżowanie, które nota bene jest bardzo niedaleko tego ww. Wyjeżdżający autobus nie ma sygnalizatora (taki kwiatek, który utrudnia interpretację). I pierwszeństwo nadal ma skręcający w prawo autobus.
janekplaskacz - @washington: 
Tu jest skrzyżowanie, które nota bene jest bardzo nied...
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: no to jest to dla mnie #!$%@? akcja totalnie, jesli nie ma swiatla, sa znaki poziome, gosciu jest na drodze z pierwszenstwem, bo co za roznica czy jedzie z naprzeciwka czy wlasnie skrecil.... generalnie poyebane
  • Odpowiedz
@washington:

gosciu jest na drodze z pierwszenstwem, bo co za roznica czy jedzie z naprzeciwka czy wlasnie skrecil....


Nie jest. On nadal jest na skrzyżowaniu, na którym skręca w lewo. A skręcając w lewo trzeba ustąpić tym co jadą z naprzeciwka prosto lub skręcają w prawo.
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: generalnie caly myk polega na tym czy w tym samym momencie moze ktos jechac z naprzeciwka, jasli nie moze a moze tylko gosciu skrecajacy w lewo (bo wtedy tylko ta sttrona ma zielone) no to ok moge sie zgodzic. Czyli sytuacja ze tamci maja czerwone i w tym miejscu moze sie znalezc tylko auto co na zielonym skreca w lewo.
  • Odpowiedz