Wpis z mikrobloga

@mel0nik: Ze wszystkim od początku chodzi o logistykę. Nie ma problemu rzucić im nawet parę setek abramsów, załogi by się bez problemu wyszkoliło. Problemem jest gdy te abramsy będą porzucane bo nie będzie paliwa ani jak ich naprawiać. USA nie będzie rzucać sprzętu jeżeli nie widzą realnej szansy, że ten sprzęt przyniesie realne korzyści względem jego potencjalnego utracenia.
@mel0nik: Moim zdaniem lepszą opcją byłoby przekazanie wszystkich naszych T-72 i pochodnych, jeśli mają załogi do nich. Ale jeśli i tak muszą szkolić ludzi, to niech się uczą czegoś lepszego.
@ImNewHere: mnie wciąż boli kwestia MiG-ów, że może (prawdopodobnie nie) przekazaliśmy je Ukrainie. To nie powinno być "może", tylko "na pewno".
@sccx Nie ma części, tu nie chodzi o ilość czołgów. M60 jest rozwiązaniem awaryjnym i jest łatwy w obsłudze. Abrams odpada z wielu względów.
@qweasdzxc Abramsy odpadają z wielu powodów.
-Technologia.
-Możliwość wykorzystania do celów propagandowych.
-Droga obsługa
-Problem ze szkoleniem
-Podatność na awarie przez złe wyszkolenie
Ale przed wszystkim USA musiałaby oddać część do czołgu który sami używają. Długo im zajmie zwiększenie produkcji a lista klientów jest długa. Co jeśli Polska będzie miała Abrmas i coś się stanie, albo wojna z Chinami?

M60 używają np. Turcy a Izrael wycofuje. Dużo części zamiennych i gratów do