Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 97
Mam kumpla alkoholika, który od kilku lat jest niepijący. Dzisiaj wieczorem po mnie przyszedł i miał ze sobą 2 browary. Wcześniej już też pił na pewno, bo było czuć od niego. Wyszedłem się z nim przejść i w trakcie tego spaceru wlał w siebie z 8 piw. Proponował mi też, ale nie chciałem. Strasznie szkoda że pękł, bo świetnie mu szło. Niestety rozstał się z dziewczyną niedawno i mocno się to odbiło na jego podejściu do życia. Już sobie zrobił przerwę od pracy, dzisiaj mi mówił że idzie na jakąś imprezę jutro, ogólnie ciąg wisi w powietrzu.
  • 16
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@ktomizajalnazwy: I nie wiem też czy się dobrze zachowałem w tej sytuacji, czy powinienem w ogóle z nim wychodzić. Mówiłem mu kilka razy, że powinien już chyba iść do domu, albo pytałem go czy nie będzie żałował jutro że zapił dzisiaj, ale nic to nie dało za bardzo. Lepiej by było jakbym się na przykład #!$%@?ł na niego i mu powiedział że jest #!$%@?ęty czy coś w tym stylu?
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: ciezko powiedziec kazdy jest inny i kazdy na taka krytyke moze inaczej zareagowac. Wiedz jedno jestes dobrym czlowiekiem ze w ogole sie tym przejmujesz i chciałbyś pomoc. Zdrowka i wszystkiego dobrego
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: lepiej jakbyś po prostu z nim pogadał, czemu się rozstali. Daj mu się wygadać... Wypij z nim w domu kilka piw. Pewnie chwile pogadacie, pośmiejecie się nawet z jakiś śmiesznych momentów i będzie mu lepiej
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: jaki lvl u kumpla?
Najgorsze u takich osób które trzymają się na "słowo honoru" są właśnie takie traumatyczne przeżycia jak strata bliskiej osoby lub rozstanie. Jeśli możesz to rozmawiaj z nim dużo i ciśnij go na abstynencję, bo jak poleci w cug to może się juz nie zatrzymać.
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy: ciag nie wisi w powietrzu tylko juz sie zaczął. Jeslo jesstes dosc blisko albo znasz dobrze kogos bliskiego tej osobie, zadzwoncie najlepiej do jakiejs poradni dot uzaleznien i pytajcie jak pomoc w takiej sytuacji. Kazdy dzien ciągu tylko go bardziej zniszczy, trzeba pomoc to przerwac i wrovic do normalnego zycia
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy Pamiętaj, że to była jego decyzja, a nie twoja. Z alkoholikami jest tak, że można wokół nich skakać, próbować im pomóc, starać się aby nie wrócili do nałogu, ale koniec końców to oni sami muszą tego chcieć. Mojemu ojcu cała rodzina pomagała, naprawdę każdy chciał żeby z tego wyszedł i żył jak człowiek, on jednak wiedział lepiej i teraz już go nie ma. Także nie przejmuj się tym czy mogłeś lepiej
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy Jeśli chcesz realnie pomóc to próbuj organizować rozrywki, które nie wymagają picia. Kumpel pyta czy wyjdziecie? Pewnie, ale pograć w kosza, nogę, na rower. Cokolwiek, byle zająć mu czymś mózg. Wiem, że łatwo się mówi, ale to chyba jedyna droga. Jeśli jest na tym etapie, że i tak będzie chlać, to zostawić do stoczenia.
  • Odpowiedz
@ktomizajalnazwy z prawdziwymi alkoholikami jest tak, że często gdy już nic nie pomaga, to juz nic nie pomoże, poza jednym - całkowita kompromitacja.
Nie wiem jakim typem alkoholika jest Twój kumpel, czy jest wysoko funkcjonujący czy nie, ale kompromitacja potrafi wyleczyc.

Czytałem kiedyś artykuł o tym. Był tam taki przykład, gdy alkoholik, nieważne czy wysoko czy nisko funkcjonujacy, czuję że zawsze ma ratunek i pomoc to sam nie dojdzie do wniosku że
  • Odpowiedz