Aktywne Wpisy
Dlaczego niby Tesla ma być taka zajebista jak silnik elektryczny istnieje już prawie 200 lat i w dzisiejszych czasach nie jest niczym skomplikowany, a tym bardziej w porównaniu do silnika spalinowego. Producenci aut i tak będą kupowali baterie od jakiegoś Panasonika czy innego giganta, a nawet jak ktoś zrobi lepszą baterię to Chińczycy szybko to skopiują. Tylko nie piszcie o "autonomicznej jeździe" bo zaraz skisnę ze śmiechu. Pamiętam jak wykopki w 2008
Stworzyłam swój wymarzony look. #rozowepaski
Hotel na poniższym zdjęciu został wybudowany na terenie Chicago w 1890 roku przez niejakiego Henriego Hermana Holmesa. Miał się on stać areną działań jednego z najgorszych morderców w historii. Szacuje się, że śmierć poniosło tam ponad stu gości, a jest to podobno liczba niedoszacowana, ponieważ Holmes wiele swoich ofiar rozpuścił w kwasie. Najczęściej mordował młode, często samotne kobiety. Cały hotel był przystosowany do tego, by ułatwiać zabijanie kolejnych osób. Ukryte za ścianami pokoi dodatkowe pomieszczenia czy też tajne przejścia, o których wiedział tylko sam Holmes. Niektóre ściany były wyłożone żelaznymi płytami tłumiącymi dźwięk. Były też pokoje hermetyczne, do których poprowadzono rury z gazem. Morderca puszczał przez nie zabójczy gaz, a następnie obserwował agonię ofiar przez ukryte wizjery. Specjalnie zaprojektowane zsypy umożliwiały zrzucanie ciał prosto do piwnicy. Tam też Holmes, z zawodu lekarz, wykonywał sekcję zwłok, następnie preparował m.in. szkielety, w ten sposób zyskując możliwość ich sprzedaży na czarnym rynku lub instytucjom medycznym. Inne ofiary palił w zbudowanym tam krematorium lub właśnie rozpuszczał w kwasie. Szczęśliwie dla kolejnych potencjalnych gości hotelu Holmes w 1894 przez kłopoty finansowe musiał zamknąć interes. Prawdopodobnie sprawca nigdy nie zostałby złapany, gdyby nie jego dalsza żądza mordu. Holmesa złapano w listopadzie 1894 roku w związku z zamordowaniem młodego chłopaka w Indianapolis. Śledczy wzięli pod lupę także dawny hotel, gdzie w piwnicy natrafili na resztki kilkunastu ciał. Holmes został skazany tylko za ostatnie morderstwo popełnione w Indianapolis, ponieważ reszty nie dało się powiązać z jego osobą. To jednak wystarczyło, by skazać go na karę śmierci. Podczas oczekiwania na egzekucję mężczyzna nieoczekiwanie przerwał milczenie i przyznał się do 27 mordów i 6 usiłowań. Powieszono go 6 maja 1896 roku i pochowano w nieoznaczonym grobie na cmentarzu Holy Cross w Filadelfii. W 1895 roku w hotelu Holmesa wybuchł pożar, prawdopodobnie było to celowe podpalenie. Gmach przetrwał, by ostatecznie zostać rozebranym w 1938 roku.
#seryjnimordercy #staresprawy