Wpis z mikrobloga

@Alky: duchy chyba nie są zbyt gadatliwe; córka Roweny Ravenclaw też mogła się wcześniej przypucować, że diadem jest schowany w szkole i jest horkruksem, ale jakoś jej to do tego duchowatego łba nie wpadło XD
@Alky: Ja tylko napiszę jak ja to rozumiem, bo lubię analizować takie pierdoły xD

No to generalnie po usunięciu Hagrida ze szkoły seria morderstw ustała i wszyscy uznali, że to on był odpowiedzialny za ataki. W tę wersję nie uwierzył Dumbledore. Kiedy Komnata Tajemnic została otwarta za czasów Pottera – dla Dumbledore'a większym problemem było nie to, gdzie jest komnata, ale jakim cudem została otwarta, skoro otworzyć mógł ją tylko Dziedzic
Po raz kolejny już - duchy sprawiają, że idea śmierci w tym uniwersum całkowicie się rozmywa. To po pierwsze.


@Alky: nie do konca, Bezglowy Nick mowil Harry'emu cos typu ze jest duchem bo sie straszliwie bal i to wcale nie jest fajne, ani nie jest zywy ani martwy, i chyba cos wspominal o przykotwiczeniu do Hogwartu

Po drugie, żeby ustalić, co zabiło Marthę, wystarczyło zapytać samej Marthy. Mieli na to 50
@DryfWiatrowZachodnich: to jak w moim starym fanfiku ()
Czarodzieje to po prostu masoni/rząd światowy trzymający mugoli za mordę, mają komisje trójstronne z politykami i religiami i coś w rodzaju zimnej wojny – mugole mogą w każdej chwili zaorać czarodziejów, czarodzieje mugoli, Kościół oba, oba – Kościół. Jakikolwiek faktyczny sojusz dwóch na jednego jest więc nierealny, a śmieciożercy to tylko false flag, żeby zwierać szeregi,