Wpis z mikrobloga

@bolimienoga: Mnie się podobało, śmiechłę. Te odniesienia do Pulp Fiction i Ojca Chrzestnego są oczywiste. Trochę makabrycznie tak muminki zarzynać ale końcowe nawiązanie do sceny z Gwiezdnych Wojen unieważniło całą tę masakrę i wyszło bardo przyjemnie.
@Goryptic: @ryhu: Jasne, dałoby się, ale akurat tę bajkę chciałem przedstawić w takiej formie. Poza tym dodając muzykę, dźwięki itd. dalej byłoby słabo : ) Od razu pojawiłyby się głosy, że lepiej jakby były prawdziwe głosy, jakby zwierzęta były animowane. Dolina krwi z założenia miała być prosta i głupia.