Wpis z mikrobloga

  • 0
Wieczory spędzaliśmy na kilka sposobów. Raz byliśmy na zachodzie słońca w parku Letenskie Sady. Jest tam spoko miejscówka koło metronomu żeby sobie usiąść ze swoim piwkiem na murku i na spokojnie podziwiać panoramę miasta z ekspozycja na most Karola. Zaraz obok była mała knajpka gdzie grał DJ i zebrało się całkiem sporo ludzi. Spotkaliśmy tam pozytywnych ludzi z programu Erasmus i starszą Panią która poczęstowała nas lokalnym winem, gdyż jak sama stwierdziła
  • Odpowiedz