Wpis z mikrobloga

@kochamzapachnapalmu: W lidze mistrzów nie ma ogórków. Lewy strzelił trzy z czego jedna z niczego, a druga daleko spoza pola karnego. Do tego mógł mieć kolejne dwie, trzy asysty z tej ilości sytuacji które stworzył. Lewy rozegrał znacznie lepszy mecz, a Liverpool grał siano totalne której kwintesencją jest sprowokowanie dwóch karnych w pierwszej połowie..