Wpis z mikrobloga

To jest #!$%@? męczące, powtarzalne i przygnębiające. To totalna anhedonia. dochodzę do głęboko prawdziwej realizacji o charakterze egzystencjalnym: że życie naprawdę nie jest pełne dzwonków i gwizdków. To przede wszystkim wielka kupa niefortunnego gówna. A kiedy tak nie jest, to jest to po prostu utrzymanie życia. To znaczy: spanie, jedzenie, mycie, dojeżdżanie do pracy i tak dalej, i dalej, i dalej. 8 miliardów ludzi żyjących życiem całkowicie #!$%@? zbędnym, utrzymujących się z rozbudowanych mitów kulturowych, które zachowują jakąś dziwaczną biologiczną potrzebę ciągłego #!$%@? i tworzenia kolejnych wzorców. Po co to wszystko? Sitcomy w nocy. Korki uliczne. Rodzice, którzy kochają cię mimo wszystkich błędów. Słodko-gorzkie wspomnienia o miłości utraconej, ale nie zapomnianej. Krótkie chwile błogości w czasie posiłku, gdy pojawia się deser... Więc tak, są maleńkie przebłyski normalności, ale w jakim celu? Mam wrażenie, że zrobiłem już wszystko, co można było zrobić. Moja dusza jest stara

#filozofia #nihilizm #przegryw
  • 4
  • Odpowiedz
@milovel To wszystko jest PERSPEKTYWA. Wszystko i tak zawiera się w tobie poniekąd bo masz jakieś inne narzędzia poznania poza zmysłami? Za dużo chrześcijaństwa w naszej kulturze i być może za szybko zostało nam odebrane.
  • Odpowiedz