Wpis z mikrobloga

@talibek: jak Prisztina to tam za bardzo nie ma co oglądać, ja bym sobie podszedł pod Hollywood Base, bo jak pamiętam jest ona wyżej i na miasto mozna popatrzyć, a tak to główny centralny deptak i tyle, siedziałem tam w górach i góry maja fajne, a miasta to tak nie bardzo.
Zaraz wyjezdzam z Prisztiny do Prizren. Faktycznie nie za wiele tu poza fajnymi cenami w restauracjach. Najciekawszy obiekt do zobaczenia to biblioteka narodowa ;) poza tym dość długi deptak :)

o Prizten dam jeszcze znać, ale dziś słaba pogoda, więc zobaczymy jak to będzie że zwiedzaniem :p
@panienka_seledynowa: Prizren to tylko ciąg restauracji nad rzeką, meczet Sinana Passy i ruiny zamku. Była słaba pogoda więc zaparkowaliśmy na 2h (prywatne parkingi po 1euro/h) i na luzie obeszlismy wszystko + wypiliśmy kawę.

To co mnie mega zaskoczyło w Kosowie to autostrady. Z Sofii do Prisztiny i z Prisztiny so Prizren na całej długości bardzo dobra droga, darmowa (nie licząc ofc obowiązkowego "ubezpieczenia" kupowanego na granicy za 15€).