Wpis z mikrobloga

No, to Misio oficjalnie stwierdził, że akolita mu zaoferował lokum w Baranowie. I Misio zamiaruje łaskawie się zgodzić.
Ale Kapłana trzeba utrzymać więc wierni mają się dokładać bo akolita może nie dać rady; jest obowiązek utrzymania Kapłana.
I w nadchodzącym tygodniu mają przygotować tam kaplicę.
Plus pokój Kapłana, bo Kapłan zamierza zabrać wszystko (może oprócz mebli i kibla). Że mają się zainteresować transportem i logistyką to chyba oczywiste.
Codzienne latanie z Baranowa na Wroniecką i spowrotem na różnańce i odprawianie Mszy pod kościołem wzmocni kondycję i Misio będzie mógł zastartować na Wielki Wander.

PS. Misio/akolita chyba jednak regularnie czytają ten tag.
PS.2 Guru już urabia akolitę, że w ww. sytuacji rodzina akolity nie da mu żyć. A przecież wiadomo co ważniejsze; już nastawia/utwierdza go przeciwko rodzinie, bluzgając ją jednocześnie.
Tak czy siak: Misio-zwycięzca.
#wroniecka9
  • 26
@Diego307: ciekawe też, jak Misio ma zamiar odprawiać te Msze pod kościołem? Jak rozstawi jakikolwiek sprzęt (ołtarz ołtarzem ale "na walizkach" też już odprawiał) i przylezą ćcigodni to zablokuje chodnik. A to już jest podstawa do ściągnięcia bagiet.
Wyda, że bagiety dalej się będą z Misiem męczyć.
Chyba, że w takim układzie ćcigodni pomału się tym znudzą. Bo jakoś nie widzę ich codziennych peregrynacji, przynajmniej na dłuższą metę, do Baranowa.
@Savage2999:
Właściwie teraz Łysy powinien wystąpić do władz Baranowa, o zmianę nazwy ulicy na Wroniecka i nadanie domowi tatusia numeru 9 - wszystko byłoby na swoim miejscu. Plac na Masztalarską, i mamy nawet "wejście od Masztalarskiej".
Pasjonujące były wpisy na blogu starego Zygarłowskiego, który lubił w nocy bawić się sterownią oświetlenia pomnika na w/w placu, którą miał u siebie w domu, że np.: "Na górze głazu, który kazałem rozłupać, tak, aby
@Exklusiw: no, a nie ma, że dziwne.
Jak ćcigodne się nie zjawią to dostaną zjeby, co oczywiste i będzie to przyczynkiem do rozwoju uniwersum/tagu, ale cóż - kibel sam się nie umyje, żarcie samo się nie kupi i nie zrobi, gacie się same nie upiorą.
Posiłek też ma być przy stole z obrusem i nakryciami, a nie w kuchni.
Akolita będzie ministrantował 2 razy intensywniej niż obecnie.
: "Na górze głazu, który kazałem rozłupać, tak, aby symbolizował rozdarcie mojej duszy, usiadł dziś nad ranem gil (słowik, cietrzew, pterodaktyl, do wyboru). Jezu, co chcesz mi przez to powiedzieć?"


@ZozefdeRzdorzo: Czcigodny rozwalił mnie tym tekstem. Śmiechłem srogo. :)
jakoś nie widzę ich codziennych peregrynacji, przynajmniej na dłuższą metę, do Baranowa


@Diego307: Ministrant ich będzie zwoził. A jak autko padnie jak ostatnio - no to niestety taksówki. I w końcu się zmęczą i wynajmą mieszkanie w centrum.