Aktywne Wpisy
Konkretnyknur +38
Jestem w Kanadzie i zaczyna mi się tu podobać 😃
xyperxyper +20
Pokolenie Z a rekrutacja: jak ma być dobrze?
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
400 p.n.e chiński filozof Hsun-Czu pisał, że w dolinie Żółtej Rzeki "widywano dziwną istotę, chodzącą na dwóch nogach i pokrytą włosami, ale nie będącą człowiekiem". W tzw Annałach Liang, kronice opisującej wydarzenia epoki walczących królestw(481 do 221 p.n.e)jest opis dużych i dwunożnych istot, pół małp pół ludzi ukrywających się w niedostępnych okolicach prowincji Sin-kiang(na północ od Tybetu). Historyk Li Jan-szua pisze o nich prawie tysiąc lat później w okresie dynastii Tang(618- 907 n.e) a kilkaset lat później w okresie dynastii Cing(1644- 1911 n.e) pisarz Juan Mei. Najdokładniejszy jednak opis pochodzi od mnichów Tybetańskich, w "Słowniku anatomicznym dla Rozpoznania Rozmaitych Chorób"(wydany pierwotnie w XVIII i ponownie sto lat później) zamieścili oni opis nie tylko chorób i sposobowi ich leczenia ale i opisy tamtejszej fauny z dokładnymi opisami i ilustracjami. Wśród tak oczywistych co do swego istnienia zwierząt jak jaki, kiangi czy pantery śnieżne(Nota bene uważane kiedyś na zachodzie za stworzenia legendarne) znajduje się opis dzikiego człowieka, i to w trzech językach(po tybetańsku, mongolsku i chińsku). "Żyje w górach, pędzi życie podobne jak niedźwiedzie, ma ciało przypominające człowieka, ale ma ogromną siłę. Mięso tego ludozwierza jest jadalne i ma nawet wartość leczniczą w chorobach umysłowych, żółć zaś jego jest wybornym specyfikiem przeciwko żółtaczce". Podobne opisy na tych terenach pojawiały się też i później,w czasach bardziej współczesnych o czym pisałem w poprzednim wpisie na temat Yeti.
Zaskakiwać może zbieżność opisu dzikich ludzi z innymi relacjami z całego świata i różnych epok. Część z nich miało ze sobą kontakt ale trudniej wytłumaczyć zbieżność opisu chińskiego Yerena i amerykańskiego Patona/Sasquatcha kiedy te cywilizacje miały ze sobą kontakt ostatni raz w okresie zlodowaceń(13 tysiące lat temu choć naukowcy wskazują że migracje mogły rozpocząć się już 23 tyś lat temu). O tym, że małpoludy nie są starą legendą, powstałą jeszcze przed rozdzieleniem się Azjatów i rdzennych amerykanów niech świadczy fakt, że trudno uświadczyć spójnych legend na przykład o mamutach(na Syberii czasami odnajdywano zamarznięte osobniki i bez wiedzy na temat trybu ich życia uznawano je za... wieloryby- Lapończycy i Eskimosi, wielkie szczury- Jakuci, Ostiakowie, Koriakowie, psy- Kamczadałowie itd a w Ameryce gdzie nie zachowały się wielkie lodowce nie ma ich wcale).
Źródła:
Między małpą a cyborgiem- Lucjan Znicz
Na tropie nieznanych zwierząt- Bernard Heuvelmans
Wikipedia(ale tylko w dopracowaniu szczegułuw, dla ścisłości)
#kryptozoologia #gabinetosobliwosci #hominologia #ciekawostki #niewyjasnione #chiny #zjawiskaparanormalne #paranormalne #yeti #wielkastopa #sasquatch #tajemnice