Aktywne Wpisy
aadamovy +91
Jestem żonaty od 2 lat, ogólnie byliśmy razem 9. Przed ślubem spotykaliśmy się po pracy/studiach wieczorami na 2-3 godziny dziennie i tak się to kręciło. Po ślubie mieszkamy razem w mieszkaniu które dostaliśmy od jej rodziców. Z mojej pensji płacimy mieszkanie i żyjemy jej pensje odkładamy. Do odłożonych pieniędzy nie mam dostępu, żona twierdzi że ciężko pracowała na te oszczędnośc,i na kursy do pracy czy PlayStation pożyczałem od znajomych. Żeby z odłożonych
Wsxedcrfv +203
Przy okazji, że dostałem pierwszy przelew po podwyżce w #pracbaza oraz #!$%@? Holeckiej z #tvpis, robię skromne #rozdajo - 150 zł czek blik do wypłaty w bankomacie obsługującym wypłaty blik.
Zasady:
1) Biorą udział osoby, które zaplusują ten wpis i napiszą komentarz co zrobią z tą kwotą :p
2) Zielonki i osoby z mojej czarnej listy nie biorą udziału
3) Bywalcy tagów związanych z MMA, patostreamami, konserwy, antyszczepy i płaskoziemcy też
Zasady:
1) Biorą udział osoby, które zaplusują ten wpis i napiszą komentarz co zrobią z tą kwotą :p
2) Zielonki i osoby z mojej czarnej listy nie biorą udziału
3) Bywalcy tagów związanych z MMA, patostreamami, konserwy, antyszczepy i płaskoziemcy też
No i jest pierwsze w życiu #200km z Warszawy do Torunia
Pierwsza godzina to był irytujący wyjazd z Warszawy po ścieżkach rowerowych i jednej bocznej szutrowej drodze, gdzie już po 5km od startu, mój napęd błagał o wyczyszczenie. Kolejne dwie godziny przeminęły bardzo przyjemnie w idealnych warunkach pogodowych. Aż w końcu na 105 km wyszło słońce zza chmur. Tu się zaczęła walka z upałem aż do samego końca. Co godzinę postój w wiejskich sklepikach spożywczych po wodę (z tego miejsca polecam zapinkę HIPLOK Z Lok, głowa od razu spokojniejsza). Z innych nieprzyjemnych rzeczy to podczas jazdy użądliła mnie osa, odcinek z błotem, który się ciągnął przez 2km i chyba najbardziej demotywujące co może być - spacer z rowerem przez 3km. Trafiłem na fragment gdzie był świeżo wylany asfalt. Nie popełniając błędu z przeszłości, byłem zmuszony spacerować poboczem. W innym przypadku gorący asfalt przykleiłby się do opon i niewiele by zostało z jazdy.
Podsumowując, fizycznie byłem przygotowany lepiej niż myślałem, ani przez chwilę nie było momentu zwątpienia. Przez cała trasę zjadłem 11 żeli, 4 batony oraz wypiłem ponad 8 litrów(!) wody.
Toruń też ładny.
#rowerowyrownik #wykoproseclub
Skrypt | Statystyki
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@jalapeno1: Mieszkając na zadupiu, nie wyobrażam sobie wyjeżdżać na docelową trasę godzinę (-‸ლ) Współczuje ludziom dla których to codzienność.
Oczami wyobraźni zawsze widzę eksplodującą oponę od gorącego asfatu, realnie kończy się na nowej asfaltowej powłoce opony xDD.
No i gratulacje za 200 :)
@s---k: abus combiflex? też możesz zerknąć
Tutaj i tak sobie skróciłem ten czas jeszcze o godzinę, bo dojechałem autem do punktu startu.
Do której się przylepi każdy najechany kamyczek :) Raz popełniłem ten błąd i tak mi oblepiło oponę kamieniami, że sama opona nie miała żadnego
Komentarz usunięty przez autora
@jalapeno1: Tak samo, tylko dwa razy dłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teraz jak jadę rowerem gdzieś o zmierzchu to mi się odpala w głowie myśl: "może by tak pokręcić znowu nockę" XD także uważaj.
Komentarz usunięty przez autora