A jaki interes miała Pani Magdalena, która, nie pytając męża, była gotowa dać 10 tysięcy złotych na samochód, tak, dobrze mówię? 10 tysięcy złotych. Mężowi nie mówiąc i żeby ksiądz nie wiedział, że ksiądz dał 10 tysięcy. Umiesz mi powiedzieć jaki jest powód? Umiesz mi powiedzieć? Bo ja znam jeden. Skoro dostajesz 10 tysięcy, to będziesz dopytywał. Od kogo to dostałeś. A skoro masz powiedziane, że nie masz wiedzieć, to jak się dowiesz, będziesz miał w serduszku. W związku z tym będziesz kochał. Za 10 tysięcy złotych! Można tak mieć? Zobacz, uczciwość prostytutki. Ona udaje, że kocha, potrzebuje kasy, a ktoś potrzebuje miłości i myśli, że będzie ją za kasę mieć. Jedna stoi na ulicy, a druga niech się Magdalena nazywa, będzie w Gietrzwałdzie obstawiać figurki (?) iiiiiii Matkę Najświętszą (?) iiiiiii Matkę Najświętszą adorować. A prostytutka, tirówka z ulicy, jest uczciwszy, bo szuka pieniędzy, udaje miłość, a ta (khe, khe - chrząkanie Pani Magdaleny) chce miłości i myśli, że ją za pieniądze znajdzie. Za 10 tysięcy, bo Ksiądz potrzebuje samochód, to ona wyłoży 10 tysięcy, tylko mężowi nie powie o tym. Czyli okrada męża! Po co? Żeby zdobyć miłość! Jak jej nie zdobywa, to co robi, pytaj, co robi dzisiaj? I nie myśl, że pula jest wyczerpana, bo różne rzeczy mogą przyjść. Zwłaszcza jak ktoś na głowę jest szurnięty, a udowodnij mi, że nie. #wroniecka9
@bumckfsz Kapłan miał rację, że godzina 3 w nocy to godzina diabła. Kto takie demoniczne wprost wywody publikuje o tej porze i pytaj czy jest zdrowy na rozumie. Czy ma papier na to?
@bumckfsz Do hotelu żydowskiego proszę sobie iść, tam się będą uśmiechać, dzień dobry powiedzą, herbaty dadzą, ale tu na Wroniecką proszę więcej nie przychodzić. Bo tu nie piknik, nie ucztyjka posoborowa, tylko walka o mszę świętą się toczy.
@FraterMinor: a dlaczego czcigodny kapłan mówi o opuszczeniu kaplicy i udaniu się na pielgrzymkę? Czyżby zostawiał kaplicę i pana Jezusa? Ja polak, katolik, nie niemiec i tego pojąć nie mogę.
@bumckfsz Już temat pielgrzymki został schowany. Misiek stwierdził, że nie ma siły na taką podróż. Poza tym nie należy przywiązywać wagi do żadnych z jego słów, bo on akurat to mówi, co mu się w chorej głowie zrodzi. Przez całe lata twierdził, że Wronieckiej opuścić nie może, bo wierni muszą mieć dostęp do mszy, a wielokrotnie temu później zaprzeczał swoimi czynami, wybywając na wiele dni. Nawet na kazaniu parodiował jedną wierną, która
@FraterMinor: dawno nie słuchałem czcigodnie #!$%@?ętego, dzisiaj się #!$%@?łem i mogłem powrócić do starego hobby, od czasów pielgrzymki nie za bardzo wiem co się tam dzieje ;/
#wroniecka9
@bumckfsz: szanuję. Na dłuższą metę Misia na trzeźwo nie bardzo da się słuchać.