Wpis z mikrobloga

Kozacy nie mogą narzekać na stosunki stylistyczne i uzus w naszym języku. Określenie "kozak" jest w zasadzie pozytywne i oznacza kogoś dzielnego, odważnego, zdolnego do czynów szalonych; np. wziął zakręt samochodem marki Zaporożec z szybkością 70 km/h – niezły kozak! Mówi się też ogólnie "kozak", "kozacki" w znaczeniu: git, spoko, sztos, np. robię barszcz ukraiński na wędzonym żeberku – kozak zupa, mówię ci.

Za to Jeremi Wiśniowiecki, wojewoda ruski, miałby prawo się wk#rwić. Oczywiście słowo "ruski" pochodzi od Rusi, a nie Rosji, ale dzisiaj w powszechnym użyciu nie odnosi się już do tej pięknej krainy na kresach Rzeczypospolitej, tylko do kacapskiego mordoru. Doszło do tego, że nazwę naszych wspaniałych pierogów trzeba zmieniać, bo się ludziom z Rosją kojarzą. A przecież jakby kniaź Jarema się dowiedział, że ktoś go śmiał o moskalstwo obwinić, to na pal by nanizać kazał.

#jezykpolski #lingwistyka #ukraina #polska
xniorvox - Kozacy nie mogą narzekać na stosunki stylistyczne i uzus w naszym języku. ...

źródło: comment_1660851332bVUBlZWzuP7JE3O7PER6vL.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@xniorvox: książę na Wiśniowcu, Łubniach i Chorolu, dowódca wojsk koronnych, wojewoda ruski od 1646, starosta przemyski, gdyby dziś żył biłby kacapa aż miło.
  • Odpowiedz
gdyby dziś żył biłby kacapa aż miło.


@Cykaczu: Dzisiaj Chmielnicki i Tuhaj-Bej poszliby z Wiśniowieckim razem moskala bić. A Koroniarze by dostarczyli swój ciężki sprzęt pancerny – czyli husarię. To by powstała taka siła, że z kacapskiego wojska nic by nie zostało, a Michał Korybut by został pierwszym carem z dynastii Jaremowiczów ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz