Wpis z mikrobloga

672 901 + 35 = 672 936

Wieczorno nocne szybkie przekręcenie kilku kilometrów na przetestowanie „sosiwa” do łańcucha. Próbuje ostatnio kilku i sprawdzam, które lepsze. Jak narazie wygrywa u mnie Brunox ponad Finish Line Dry, Finish Line Ceramic i (ku ogromnemu zaskoczeniu) ponad UFO Drip (dobrze, że kupiłem tylko malutką buteleczkę, bo w tej cenie to straszna słabizna jest).

#rowerowyrownik #gravel
Elessar - 672 901 + 35 = 672 936

Wieczorno nocne szybkie przekręcenie kilku kilometr...

źródło: comment_1660216532LUtV3pLU1AQTNzF8tsT82H.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@mgenek: z tego zdjęcia czuć piniondz, panie ( ͡° ͜ʖ ͡°) mój plan co do gravela jest prosty - rower do ciorania. Szkoda byłoby mi takich pięknych stożków na błoto, korzenie i kamienie. Co nie zmienia faktu, że Twój w całości prezentuje się bardzo godnie :D W moim eskerze maks co zmienię to oponki na speedero i reszta to eksploatacja. Większe sumy planuję na szosę jednak
  • Odpowiedz
@Elessar: No właśnie tu jest Speedero, jeździ fajnie ale po fali hype`u zacząłem coraz częściej trafiać informacje o niskiej wytrzymałości TUFO, poszukaj może zanim kupisz tym bardziej że ta opona to chyba nie bardzo na te korzenie i kamienie.
Co do stożków to jest dość szeroka obręcz, Tufo 40c wychodzi tam 43mm suwmiarką mierzone. Evanlite je niby poleca do lekkiego gravela lub roadplusa. Zawsze chciałem to kupiłem bo jak nie
  • Odpowiedz
@Elessar Mi ostatnio najlepiej sprawdzał się Muc Off Dry, w warunkach suchych nic się do niego nie lepi, ale wytrzymałość na wodę jest absolutnie zerowa.
Niezły był też wosk od Zefala, całkiem cichy i wytrzymywał do 100km, ale dużo go leci, przez co szybko się kończy.
  • Odpowiedz
@Wiciu553: Ja nie wiem jak co niektórzy używają finish line i inne tego typu oliwki za 20-30zł i mówią, że raz na 300-400km tylko przecierają szmatką i kropią znowu i cyk, można śmigać kolejne 300. U mnie jak olejek wytrzyma te 100km to jestem już naprawdę szczęśliwy i jak narazie brunox (i jego cena) pod tym kątem wygrywa.
Ale sprawdzę jeszcze ten Smoove polecany wyżej.
  • Odpowiedz
@Elessar Zależy od warunków i od tego jak szybko się te kilometry wyrobi, 300km w 2 dni po idealnym i czystym asfalcie to pewnie żaden problem, 300km w ciągu miesiąca na jednym smarowaniu to już inna historia
  • Odpowiedz
@noitakto: W sumie wiele zależy od warunków i trasy, ale zakładając, że nie pada i jechałem po asfalcie lub ładnie ubitych szutrach to po każdej dłuższej jeździe (czyli powyżej 80km) lub co około 100-150km mniejszych tras.
Jak przydarzą się gravelowe warunki to po każdej jeździe czyszczenie i smarowanie.
Jak miałem szosę to zdecydowanie rzadziej musiałem to robić - jazda była tylko po suchym asfalcie.
  • Odpowiedz
Na momumie musiałem smarować co nawet 50-60km bo się głośno robiło. Na Bike7 dojeżdżam do 150 ale łańcuch jakiś taki brudny jest a na tym Smoovie to jeszcze 100 nie najechałem testuję ale na razie jest cicho i jest czyściej.
Czytałem że ludzie na tym Smoove robią nawet po 200-300km i smarują ponownie bez czyszczenia na kolejny cykl. Jeśli mi się to chociaż trochę potwierdzi co będzie to.
  • Odpowiedz