Wpis z mikrobloga

#kino #film #bullettrain
Trochę podzielę się spostrzeżeniami na temat Bullet Train.

Cóż...oczekiwania miałem trochę większe, ale po kolei:

+Obsada (Brad Pitt, Andrew Koji, Aaron Taylor-Johnoson, Brian Tyree Henry; Na minus trochę Joey King. Momentami zbyt wyrazista. Niemniej stworzyła jakoś wyróżniającą się rolę).

+Ładne, dopracowane efekty specjalne

+Japonia i kolej (interesuję się Japonią, ich kulturą, historią; a pociągami w przeszłości codziennie dojeżdżałem, więc podobało mi się to połączenie)

+Linia czasowa (gdy coś się dzieje i nie wiemy z czego to wynika po chwili pojawia się retrospekcja. Niektóre rzeczy pozornie nieistotne dla fabuły potem okazują się istotne, np. Cytryna mówiący coś tam o zakładaniu kamizelki kuloodpornej albo Biedronka który wbrew zaleceniom Marii zabiera proszki nasenne)

To teraz czas na minusy. Niestety trochę ich będzie:

-Dialogi (Tragedia, najsłabsza strona filmu. Mam wrażenie momentami jakby sami aktorzy bez przekonania mówili niektóre kwestie, ale zapłacone to trzeba..., zwłaszcza Tyree Henry ciągle mówiący o jakiejś bajce. Można wymyślić w scenariuszu postać nadgorliwie odwołującą się ciągle do jednego, ale granica między żenadą a żartem bywa wtedy cienka; albo Joey King w scenie gdy w końcu spotyka Białą Śmierć. Myślałem, że jej motywacja będzie odrobinę oryginalna, a nie oklepany motyw)

-Cgi/efekty specjalne (są dobre technicznie, ale jest ich za dużo. Podobnie jak w Terminator 3, gdzie pościg za Johnem Connorem przez tą babkę terminatora skończył się rozwaleniem z połowy miasta i bez przerwy coś wybuchało. Za mało gry aktorskiej kosztem cgi)

-Głupoty zbyt dużego kalibru (bieganie przez jednego z bohaterów po rozpędzonym Shinkansenie, a nawet wybicie w nim szyby; wydaje mi się, że trochę głupot na temat broni czy jadu węży, ale nie czuję się wystarczająco kompetentny by się rozpisywać w tych tematach)

-Muzyka (jedna z kulminacyjnych scen akcji, a my zamiast jakiejś kompozycji stworzonej na potrzeby filmu słyszymy prawie czterdziestoletnią, wykorzystaną przez lata gdzie się tylko dało piosenkę "Holding out for a hero" Bonnie Tyler...)

Generalnie takie 6/10. Czasem lepsze jest wrogiem dobrego. Dalej Top Gun: Maverick chyba najjaśniejszą premierą tego roku, zwłaszcza jeśli chodzi o filmy akcji
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nosacz_ninja: Powiem Ci moje spostrzeżenia są bardzo podobne, jednak dla mnie muzyka pasowała jak ulał.
Przez cały film miałem wrażenie, że to nowa wersje Kill Bill'a, a dialogi o bajce Tomek i przyjaciele przypadły mi do gustu. Przeszkadzały mi natomiast dialogi Białej śmierci były bardzo słabe, a co do braku realizmu to raczej taki był zamiar twórców ʕʔ
Ja bym dal taką słabą 8
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nosacz_ninja: nie no covery znanych hitow po japonsku pasowały jak ulał jak to powiedział kolega wyżej. Przysłonienia dialogów przez cgi też za dużego nie zauważyłem bo to na samym końcu było dużo cgi, w reszcie filmu raczej dużo mniej.
  • Odpowiedz