Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W życiu nie ma przypadków. Utwierdzam się w tym przekonaniu z dnia na dzień bardziej i bardziej. Teraz lvl 36. Moment, gdy to zaczęło się dziać - 3 lata temu. Byłem szczęśliwym rozwodnikiem, wysokie stanowisko (c-level), spore aktywa, na nic nie narzekałem, ale mimo wszystko ex sprowadziła moje ego na dno. Pojawia się różowa z bagażem bardzo ciężkich doświadczeń i relacja nabiera rumieńców. Małymi krokami buduje moją pewność siebie i uświadamia, że mogę wskoczyć kilka leveli wyżej jednocześnie robić w końcu to o czym marzyłem całe życie. Pchnęła mnie na MBA, które chciałem zrobić, ale... Nie chciało mi się. Pół roku później dostaję ofertę-marzenie. Ta branża, ten obszar działania, kasa taka, że myślałem, że ktoś mnie trolluje. Rok później klik na linkedin "Elo elo chętnie coś zmienię". Dziesiątki ofert, licytacja o #!$%@? mnie, oceniającego sam siebie na 3/10. Czuję jakbym w tym wieku trafił w końcu na dokładnie tą ścieżkę, która była mi przeznaczona. Gdyby nie różowa to bym tkwił nieszczęśliwy w pozornym dobrobycie. To nie życie, społeczeństwo, zasady ani konwenanse wyznaczają ramy czasowe kiedy coś jest ok, a kiedy już nie. To my sami o tym decydujemy i warto dać sobie swobodę tych decyzji nie patrząc na te wszystkie, niczym nie poparte "zasady", które są nam wyłączane do głowy od dzieciństwa.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ed8e5d78a42341bb321d88
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 2