Aktywne Wpisy
s1gyn +1
Mireczki, kilka dni temu się odwodniłam, ale tak bardzo i to odwodnienie postepowalo od kilku dni, w efekcie zaczęłam mieć bardzo niepokojące objawy i byłam mega strasznie osłabiona. Prawie zemdlałam. Piję elektrolity od dwóch dni ale takie uczucie masakryczego oslabienia jest ciągle, chociaz jest trochę lepiej niż było. I ciągle nie czuję się w pełni nawodniona. Ile tych elektrolitow mogę dziennie pic zeby ich nie przedawkować? Jest coś jeszcze co pomogloby mnie
Theo_Y +51
Trochę Mirko mnie podkręciło że 14 minut/km to nie bieganie wiec postanowiłem trochę przycisnąć.
A że start był u góry to nie było problemu, wystarczyło tylko zamknąć oczy( ͡° ͜ʖ ͡°).
Doznałem wtedy mistycznego uniesienia.
Wyobraźcie sobie swobodnie zbiegać w lesie (w takim prawdziwym bez ścieżek) z góry. W pewnym momencie czujecie że stopa powinna się już odbijać od podłoża bo wy chcecie zrobić kolejny krok a ona nadal leci w dół. Po drugim razie dałem sobie spokój.
Aż tak bardzo mi się nie śpieszyło do złamania nogi.
Chwilę później przebiegł obok mnie gość na pełnej.
Nie wiem jak ci goście to robią.
Z ciekawszych historii.
1
Po biegu jak się człowiek przebiera to w Polsce jakoś tak dyskretnie. A na tych zawodach męskie tyłki były dobrze widoczne.
"Ale to Czesi" jak mi wyjaśniła osoba bardziej obeznana.
2
W sobotę padało więc pewna znajoma pani z kategorii k60 straciła równowagę i straciła równowagę. Efekt ręka w gipsie - złamana kość.
Myślałem że niedzielę odpuści.
Ale wystartowała.
Efekt?
Druga ręka cała we krwi ( ͡° ͜ʖ ͡°) na szczęście bez złamań.
Ale dzięki temu się dowiedziałem że szpital Łukasza w Bielsku-Białej jest świetny w te klocki.
3
I na koniec jak już wszyscy wrócili z trasy i doszło do mnie że czeka mnie 3.5h powrót samochodem to tak mnie naszło: po cholerę jechałem te 300 km.
I wtedy koleżanka z klubu która ma identyczny staż: "tak to byś rosół całą niedzielę gotował i zeszła by ci cały dzień o niczym"
4
Na 12 startów w rodzinie tylko ja miałem dwa kleszcze.
#bieganie #bno
#logikarozowychpaskow bo to jednak trzeba lubić.
Komentarz usunięty przez autora