Wpis z mikrobloga

Święta, dobro, wszyscy dla siebie są mili, wspaniała atmosfera... GÓWNO

Aż się muszę wyżalić i w dupie mam czy to kogoś interesuje. O!

Wraca człowiek po małym kieliszku, ot tak w razie czego, chcąc być odpowiedzialnym i w porządku zostawiłem samochód i wyruszyłem w podróż. W końcu święta, ktoś zabierze - zwłaszcza, że do pokonania, poza początkiem trasy, długa prosta i duży ruch. Stałem 20-30 minut, masa samochodów (+"zatoczka" gdzie spokojnie można się zatrzymać), na menela myślę że nie wyglądam (czy osobę, która mogłaby zrobić krzywdę czy coś) i gówno. No gówno. Najlepsze jest to , że większość z tych #!$%@?ów pewnie "przytakiwała" słuchając słów księdza w kościele, że pleplepleple "w tym szczególnym czasie..." itp. itd. To ja, ten niewierzący #!$%@? bez zasad (bo przecież nie znając przykazań nie wiem, że nie można zabijać), w życiu bym nie przejechał obojętnie wieczorem, a w święta to już w ogóle, obok łapiącego okazję człowieka.

Życzę wszystkim wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku a tym wszystkim, którzy mnie mijali i MOGLI zabrać, wielkiego #!$%@? w dupę.

Skończyłem.

PS. Zabrał mnie starszy facet/dziadek walczący ze skrzynią biegów. Z siwą brodą. Bez kitu zacznę wierzyć w świętego mikołaja.

#gorzkiezale
  • 3
  • Odpowiedz
@Sudokuu: Wstydzę się :(

A tak poważnie, to nikt mi nigdy nie powiedział, że jakoś strasznie wyglądam. Poza ludźmi starej daty, bo łysy jestem, ale podobno "buzie mam miłą" i nie straszę :)

Plus ubrany jak brudas oczywiście nie chodzę :)
  • Odpowiedz