Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam takie pytanie, jest dziewczyna 20 lat i jej ociec z którym mieszka 40 lat i mam z która pracuje ale nie mieszka 39. Dzięczyna nigdy nie miała chłopka, bo wedle jej matki ojciec stawia jej wymagania nie możliwe do spełnienia w kwestii chłopaka i tak wszystkim zarządza, by mu prała sprzatała gotowała i nie miała czasu.
Dziewczyna znajduje chłopaka, ojciec rzuca tekstami,
Zdanie matki o tym zwiazku, jest takie "tobą się nie martwię, boje się ze ojciec będzie gadał jej bzdury bo on tak robi"
Ojciec rzuca tekstami do córki, "ze skoro juz nie wroci do zony, i córka ma własne życie, to on pojedzie do matki na ukraine', potem Ukraina zmienia się w prace na statku. Popłynie na statek i rzuci to wszystko. Typowy stary pijany co nic nie zrobi.
Okazuje się że gosciu ma raka, złosliwego zostały mu 3-4 lata zycia. a córka drzy o jego nawet jak ma wyjechać na kilka dni, gdzies w polsce, 'bo jak sie coś stanie, zeby miał recepty, leki".

Czy gościu robi jej pranie mózgu, czy mi ja mam jakaś schize i jestem przewrażliwiony?

Dodam jeszcze ze jest w powietrzu jakaś taka kombinacja z jego strony, ze on jej załatwi szkolenia, potem lepsza prace u siebie, i żeby nikomu nie mówiła, bo to takie specjalne normalnie trzeba mieć szkołę do tego, ale on jej załatwi, a potem prace(w tym samym zakładzie co on) i niech powie jak bedzie gotowe, to wtedy bedzie jej sukces, i narazie to tajemnica.

Czy on próbuje odizolowac ja od matki? Zeby miec ją w domu, w pracy, i do obowiazków domowych? Czy mi się wydaje?

A jak to patologia to co robić?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62dc4e72f242eefd0a1cb69d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 2