Wpis z mikrobloga

Szybko przejrzałem ich wczorajszy live i potwierdza się, że to już jest tylko festiwal masturbacji Olszańskiego do samego siebie. Jakieś opowiastki o tym jakie tradycje kawaleryjskie w rodzinie jego i Fatygi, piosenka Fatygi z Olszańskim w "teledysku" przygotowanym przez Ludwiczka, wygrażanie wielkim wrogom Wodza (Bodakowski, Jaworowski, Wojtek Normandia zabiję cię), znowu pioseneczka Fatyki i tak do porzygania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uff... teraz telefony cumratów...
masturbujących się do Wodza haha

#jablonowski
  • 2
  • Odpowiedz