Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od jakiegoś czasu zastanawiam się, co kieruje ludźmi, którzy decydują się mieszkać na Górnym Śląsku. Ja od urodzenia mieszkałem w Krakowie i nie wyobrażałem sobie wyprowadzki do innego miasta. Pech chciał, że dostałem propozycję pracy w zawodzie w Katowicach, a w Krakowie nie mogłem znaleźć pracy. Przeprowadziłem się do Kato, ale po miesiącu uznałem, że nie chcę tam marnować sobie życia i wróciłem do Krakowa. Teraz codziennie rano dojeżdżam na Śląsk i codziennie po południu wracam do domu. Podróż autobusem/pociągiem zajmowała mi około godzinę w jedną stronę. Teraz przerzuciłem się na połączenia lotnicze z Balic do Pyrzowic i choć jest trochę drożej do podróż trwa dużo krócej, a ponadto są ładne widoki, bo jest to lot niskoprzelotowy. Jeżeli chodzi o ceny mieszkań to są one porównywalne, jeżeli bierzemy pod uwagę Kraków i Katowice. Ceny życia (jedzenie, ubrania, kawiarnie, kina) są takie same. Za to atrakcje, które oferują te dwa miasta są diametralnie różne. W Krakowie są koncerty, imprezy, wydarzenia kulturalne, a w Katowicach można najwyżej pójść na domówkę do znajomych. Samo miasto praktycznie zamiera po 22. Jest też obiektywnie brzydsze i bardziej depresyjne. Nie rozumiem więc, co sprawia, że ludzie tam mieszkają skoro mogą przeprowadzić się do Krakowa i mieć dużo lepsze życie tutaj albo ewentualnie przeprowadzić się do Krk i dojeżdżać do pracy w Katowicach i wieczorem wracać. Jeżeli ktoś umie mi to wytłumaczyć to będę wdzięczny. #krakow #katowice

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62db352e60ff6e721859b40b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 53
@mlodyernest: Zapewne wielu powie ze jest, a inni ze nie. Może halas i ruch samochodów mam duży ale za to mam zieleń i nie mam dzikich wysypisk śmieci pod nosem jak w Krakowie.
W marcu pomieszkiwałem w Krakowie i porobiłem dużo zdjęć, skoda ze tu nie da się ot tak wrzucać całych serii.
@mlodyernest: Pod wojewódzkim, powiatowym, de facto bardzo zielonym. Mam drogę krajowa i ekspresowa na wyciągnięcie ręki. Do pracy chodzę piechotą, płaca dość dobrze, do Lidla 400m, biedro 300, pepco 200, dwa ośrodki zdrowia i pełno małych sklepików. Co ciekawe do zabki mam 200m i to nie ważne z którym kierunku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gdzie się nie obejrzę to jakiś frog szop. Paczkomat 200, 400 wlasnie montują
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak dla mnie, i Katowice i Kraków to jeden syf. Za dużo ludzi i patologi. Jak bym miał mieszkać w którymkolwiek z tych miast, to szykował bym sznur.
W zasadzie mam takie odczucie w stosunku do każdego dużego miasta. A już w szczególności Warszawy
@RapIArbuzy: Wszystko w okolicy Zdrowej, Lekarskiej, Opolskiej, Stachiewicza,Wrocławska. Plus autobusy widmo, ostatnio miałem tak 2 razy ze 173, że powinien być a opóźnienie to ponad 15 minut czyli jakiś kurs wypadał.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: imprez faktycznie więcej w Krakowie. Wychowałem się w Katowicach, dużo osób mi zachwalało Kraków jak Ty i co tam jadę to moje wrażenia są takie, że ścisłe centrum jest ładne. Poza ścisłym centrum Kraków jest brzydki, wygląda jak Katowice 10 lat wstecz.
Wydaje mi się, że w Krakowie jest lepiej w ekonomią, bo widać dużo więcej nowych i wypaśnych aut.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie każdy potrzebuje atrakcji tego typu, wielu jest takich którym wystarczy bliskość lasu, rowerowe wycieczki po robocie, czy też wędkarstwo. Poza tym godzina jazdy w Beskidy to też duża zaleta. Piszę z pozycji rodowitego ślązaka.