Wpis z mikrobloga

(moje nocne mirko-przemyślenia ( ͜͡ʖ ͡€))

Niesprawiedliwa przewaga

Czyli o tym, dlaczego tak trudno jest stworzyć startup warty miliony dolarów i czemu niektóre fundusze VC pytają o tzw. "niesprawiedliwą przewagę" (unfair advantage).

Przeprowadźmy eksperyment myślowy:

Wyobraź sobie, że przenosisz się w czasie do 1970 roku, na 6 lat przed stworzeniem firmy Apple Computer - dziecka dwóch genialnych Steve'ów: Jobsa i Woźniaka. Załóżmy, że:

1. Twoja cała wiedza jest zachowana, więc doskonale wiesz, że komputery osobiste to przyszłość, a rynek jest ogromny. Każda osoba na świecie nie będzie mogła się wręcz bez nich obyć. No i co ważne, nie ma jeszcze konkurencji!
2. Twoim dobrym kumplem jest Steve Woźniak. Załóżmy, że jest najlepszym inżynierem na świecie.
3. Twoim drugim dobrym kumplem jest Steve Jobs. Załóżmy, że jest najlepszym na świecie sprzedawcą.
4. Dodatkowo, masz nieograniczony dostęp do kapitału.

Ile czasu zajmie Tobie stworzenie biznesu wartego miliony, dzięki stworzeniu pierwszego na świecie komputera osobistego? Być może kilka miesięcy. Konkurencja pojawi się dopiero za 6 lat, więc działaj! Wystarczy kupić kilka części, poskładać wszystko w jedną całość i napisać oprogramowanie. Dalej, hipotetyczny Steve Jobs chwyta za słuchawkę i czym prędzej napędza sprzedaż, dzięki czemu stajecie się milionerami w kilka miesięcy. Jakie to było proste!

Odejmijmy z równania punkt 4.

1. Twoja wiedza jest wciąż zachowana - wiesz, że komputery osobiste to przyszłość, a rynek jest ogromny.
2. Wciąż Twoim dobrym kumplem jest Steve Woźniak.
3. Wciąż Twoim dobrym kumplem jest Steve Jobs.

Tym razem nie masz kapitału na rozruch. Cóż, jesteś odpowiedzialny za biznes, więc nie pozostaje Ci nic innego jak znalezienie finansowania na Twój pomysł. W końcu, bez niego nie opłacisz sprzętu, biura, rachunku za telefon i być może też Twoich nowych przyjaciół - nie każdy lubi pracować za darmo. Chodzisz z banku do banku, aby udzielili Ci pożyczki. Wiesz, że możesz zaryzykować, w końcu rynek jest gigantyczny! Tracisz kilka dodatkowych miesięcy, ale wreszcie się udaje - jesteś milionerem. Tym razem nie było tak łatwo. Brak kapitału nieco opóźnił Twój sukces, ale kilka miesięcy dodatkowej pracy było zdecydowanie tego warte.

Odejmijmy z równania kolejny punkt, trzeci.

Już nie masz pod ręką najlepszego sprzedawcy na świecie. Nie masz też kapitału. Ale nie szkodzi. Znajdujesz bank, który udziela Ci pożyczki, a bez najlepszego sprzedawcy jakoś sobie poradzisz. Możesz nauczyć się tego sam - czy to metodą prób i błędów, czy czytając książki na ten temat. Mija dodatkowych kilka lat, ale dzięki Twoim wysiłkom produkt się sprzedaje. Stajesz się milionerem.

Odejmijmy z równania jeszcze punkt drugi.

Jesteś sam. Wiesz jedynie, że Twój pomysł jest genialny. Komputery osobiste zrewolucjonizują świat. I tylko Ty to wiesz. Pieniądze leżą na ziemii, tylko musisz się po nie umiejętnie schylić. Brakuje Tobie tylko świetnego inżyniera, sprzedawcy i kapitału. Gorączkowo próbujesz znaleźć najlepszych konstruktorów i przekonać ich do Twojego pomysłu. Niestety, wszyscy się pukają w czoło. Nie zbudowałeś z nimi dostatecznej relacji. Jesteś dla nich obcy i brzmisz dla nich jak szarlatan. Komputer osobisty to taka maszyna do pisania podłączana do telewizora. Co? Jak? W pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać, czy nie lepiej będzie, gdy nauczysz się sprzedaży i elektroniki we własnym zakresie. Mijają lata. Musisz uważać, aby ktoś Cię nie przegonił w tym wyścigu ...

Odejmijmy z równania punkt pierwszy.

Rok obecny. Wszystkie przewagi, które były Twoim asem w rękawie, zniknęły. Kapitał nie istnieje. Twoi przyjaciele z przeszłości - wyparowali. Nie masz również pomysłu, który dawałby pewną gwarancję na sukces. Nie wszystko jednak stracone! Przecież dzięki sensownej strategii, zawsze możesz zrobić badanie rynku. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Czego ludziom brakuje? Jakiego produktu sam chciałbyś używać, ale nikt go jeszcze nie sprzedaje? Co takiego działa źle, a wiesz jak to można poprawić i używają tego miliony?

Jeśli masz dużo szczęścia, Twoja intuicja zaprowadzi Cię na właściwe tory już przy pierwszym podejściu. Wtedy pozostaje jeszcze tylko zebrać kapitał, inżyniera i ...

-------------------------

W związku z powyższą historią, niektóre fundusze przy aplikowaniu do nich, mogą się Ciebie zapytać o tzw. "niesprawiedliwą przewagę" (unfair advantage).

Słynny fundusz Y Combinator (AirBnB, Dropbox), traktuje te pytanie bardzo serio. Ocenia je na równi z innymi, równie ważnymi kwestiami jak 'kto jest Twoją konkurencją?', albo 'od kiedy się znacie ze swoim wspólnikiem?'. To może być nawet coś tak błahego, jak wieloletnie doświadczenie w branży, lub - co udaje się nielicznym - wynalezienie i opatentowanie rewolucyjnej technologii, która faktycznie może zmienić świat.

Mam nadzieję, że ta historia pomoże Tobie w złapaniu pewnej perspektywy. Brzmi to trochę jak frazes, ale warto się zastanowić nad swoimi mocnymi i słabymi stronami, jeszcze przed założeniem startupu.

Także, jaka jest Twoja "niesprawiedliwa przewaga"? Czy tworząc startup, posiadasz wiedzę, której nie ma nikt poza Tobą?

#biznes #przemyslenia #startup