Wpis z mikrobloga

Pytanie do kibiców #ekstraklasa

Ilość kibiców na stadionie #wislakrakow robi wrażenie, ale jest to też powód do ogólnej refleksji nad fanatyzmem wśród kibiców ogólnie ...
Gdyby frekwencja i zainteresowanie kibiców były proporcjonalne do jakości "sprzedawanego produktu" czyli jakości widowiska - to czy naturalnym biznesowym krokiem nie było by podnoszenie tej jakości - przecież tak działa rynek...

Nie jestem kibicem ale miałem tą wątpliwą przyjemność bycia na meczu ekstraklasy i szczerze nie rozumiem emocji rozentuzjazmowanego, wrzeszczącego tłumu, którego fanatyczne reakcje były zupełnie niewspółmiernie (wręcz komiczne) do żenującej jakości widowiska, które było prezentowane.

No ostatecznie niech mi ktoś wytłumaczy motywację ludzi, którzy patrząc jak grupka kolesi kopie się po czole, reaguje emocjami porównywalnymi do tych na prawdziwych stadionach świata (choćby na przykład Barcelona, czy Liverpool). Jest to trochę straszne, trochę śmieszna - ale na pewno nie ma w tym żadnego sensu :/
  • 9
@Shagot: To nie jest bait... To chyba całkiem rozsądne stwierdzenie, że fanatyzm obniża poziom widowiska, jakim jest piłka nożna w Polsce, chyba ciężko się z tym nie zgodzić...
@brightit: gdyby tak było, to piłka nożna nie byłaby najpopularniejszym sportem na świecie,

takie same zachowania, emocje, motywacje można zaobserwować na meczu okręgówki, A klasy, 1 ligi, czy Ekstraklasy, w Polsce, czy na świecie - tyle, że w różnej ilości

Wisła Kraków ma dużo kibiców, głównie jest to dziedzictwo ostatnich 25 lat

natomiast w "mainstremowych" typu Manchester City iyp. drużynach reakcje tłumów są nieco bardziej stonowane, głównie ze względu na turystów,
że fanatyzm obniża poziom widowiska, jakim jest piłka nożna w Polsce


@brightit: to tak działa w każdym rkaju, gdzie masz ludzi, którzy kibicują zespołowi piłkarskiemu, koszykarskiemu, żużlowemu itp. itd.
@brightit: może wychodzisz z błędnego założenia że to właśnie poziom sportowy jest wyznacznikiem jakości "produktu". Jak byłeś na stadionie to wiesz że nie zawsze jest to najlepsze miejsce do delektowania się grą bo często dużo więcej zobaczysz w tv. Za to na stadionie możesz wszystko przeżywać z innymi a efekt tłumu podkręca emocje. Czujesz się silny w grupie i robi ci to dobrze. I za to ludzie płacą.
może wychodzisz z błędnego założenia że to właśnie poziom sportowy jest wyznacznikiem jakości "produktu".


@ahmad26: Myślę, że masz rację i wiedzą o tym nie tylko kibice ale również działacze klubu i sami piłkarze... Kasa się zgadza, kibole mogą sobie zrobić dobrze i pokrzyczeć a wszyscy mają wywalone na poziom sportowy. Pewnie dlatego jesteśmy sto lat za murzynami w tej dziedzinie :[
@Aerwin: > po to żeby wszystkich obrazić i podbudowac sobie #!$%@? ego

Nie taki był mój cel... Wśród moich znajomych jest kilku kibiców i to są całkiem ogarnięci goście... nie mam zamiaru obrazić ich ani nikogo innego... Zastanawiała mnie logika tego zjawiska.

@ahmad26 własciwie rozwiał moje wątpliwości - faktycznie musi być tak, że sfera kibicowania jest zupełnie niezwiązana ze sferą sportową, kluby zatem muszą zrobić jedynie tyle aby utrzymać się w