Wpis z mikrobloga

@Opornik: Tak. Zaladowalbys tylko dolny poklad i mialbys duza wolna przestrzen, bo nie polozysz np. czolgu na czolgu. Wiec wklada sie taka przekladke i mozna 2x wiecej zaladowac.
  • Odpowiedz
@bartek555: ja miałem tylko pokrywy podnoszone hydraulicznie, #!$%@?ła nam tona oleju hydraulicznego za 20k euro do voida, operacje stop i odstawka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@karski:

fachowo to się nazywa tween-deck hatch cover


Tween deck to tween deck, a hatch cover to hatch cover.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jedno jest w połowie wysokości ładowni, a drugie na górze. ;)
  • Odpowiedz
@karski: technicznie tak, ale nikt nie używa takiego określenia, nawet sam MacGregor w rzeczonym artykule nazywa pontony tween-deck panels, więc nie ma sensu gościowi mieszać.
Jeszcze pojedzie na statek i będzie chciał pontony na komixach układać jak mu każą klapy zamknąć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Cykcyk1235: Czym będzie w tym przypadku różnił się panel od hatch covera? Obie konstrukcje z założenia mają coś przysłonić, jak sama nazwa wskazuje hatch - luk, cover - osłona. Zwracasz mi uwagę, bo "nikt tak na statku nie mówi", a z tego co zrozumiałem, to OP raczej nie pracuje na statku, więc po mu mieszać żargonem dla wytrawnych marynarzy takim jak "komix", zamiast użyć prawidłowej podręcznikowej nazwy "zrębnica" ( ͡
  • Odpowiedz
@karski: w tym przypadku panel różni się tym, że jest węższy i ma trochę inną konstrukcję, więc nie położysz go na zrębnicy aby przykryć luk ładowni. Covera za to nie wsadzisz do ładowni aby utworzyć tween-deck.
  • Odpowiedz