Wpis z mikrobloga

Wróciłem z banicji, ale nie mam rewelacyjnych newsów ( ͡° ʖ̯ ͡°) - wyjazd do nawiedzonego DPSu się nie odbył. Dwa dni przed kumpel będący tam byłym pracownikiem telefonował do swojego kolegi będącego obecnym dyrektorem placówki, który wstępnie zgodził się nas tam wpuścić, ale miał się jeszcze zastanowić. W grę wchodziło wpuszczenie nas na strych i do piwnic z kaplicą, w której zjawiska paranormalne występowały najczęściej. Niestety pan dyrektor w umówiony dzień nie odbierał telefonu od kumpla, by potwierdzić ostatecznie nasz przyjazd co oznaczało, że po prostu olał sprawę¯\_(ツ)_/¯ - cóż, pewnie stwierdził, że grupy #!$%@?ów szukających duchów nie wpuści dla dobra pacjentów xD. Wiem, że czekaliście na relację, więc przepraszam za jej brak ( ͡° ʖ̯ ͡°).

Mam nadzieję, że to krótkie nagranie z wypadu do opuszczonego domu dziadków kumpla i kilka historyjek zasłyszanych ostatnio od znajomych wam chociaż trochę zrekompensuje 2 tygodnie czekania na wpis i relację z wyprawy ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Jednocześnie chciałem odnieść się do filmiku, który zamieszczę - odgłos na nagraniu mógł być czymkolwiek, bo jak widać chodzimy po stercie śmieci i plastikowych butelek, a ekscytacja mojego kolegi mogła być rzecz jasna spowodowana bujną wyobraźnią. Było to drugie wejście do domu - najpierw byliśmy na strychu, później wyszliśmy i zaczęliśmy zwiedzać pokoje, z których 2 były zamknięte. Po zejściu ze strychu usłyszeliśmy stuknięcie u góry, ale to przecież mogło być dosłownie wszystko - szczury, ptaki na dachu. Jak i odgłos na nagraniu. Niby były pomruki i niezrozumiałe dźwięki ze spiritboxa, ale bez wyraźnych słów to gówno, nie dowód. Dlatego też od tego dnia dokupiłem sprzętu i posiadam dwa głośniki podpinane do spiritboxa kablem z dwoma wejściami minijack i dźwięk jest dużo głośniejszy, więc następnym razem będzie słychać dużo wyraźniej odgłosy z radia.

Po tym wypadzie byłem jeszcze na miejskim cmentarzu w środku dnia i jak zwykle mając jakieś niezrozumiałe dźwięki ze spiritboxa (wiadomo mogły to być fragmenty audycji radiowych) postanowiłem pierwszy raz wpiąć do radia słuchawki i faktycznie dźwięk był dużo lepszy. No i tak zacząłem zadawać typowe pytania: "czy ktoś tu ze mną jest?" prosić o jakiś znak i pytać o imiona. I w jednym momencie trochę zdębiałem. Gdy któryś raz pytałem o imię usłyszałem jakby urwane w pół słowo brzmiące jak "Karol" - a dzięki słuchawkom wydawało się to naprawdę wyraźne, mimo iż właśnie jakby urwane w połowie. Ja wiem, że to wyobraźnia mogła być, że jak się czegoś usilnie szuka to się w pewien spośób to znajdzie XD, ALE omiotłem wzrokiem do okoła nagrobki i na tym najbliżej mnie widniało imię zmarłej Karolina. Trochę creepy, ale to przecież mógł być zbieg okoliczności i wyobraźnia XD.

Przejdźmy do hisoryjek :

Odwiedziłem sąsiadkę z drzwi naprzeciwko - kobieta ok 90 lat z 50-kilku letnią córką. Jako, że od przyjazdu z zagranicy nie miałem okazji ich odwiedzić to wpadłem na herbatkę. I tak w pewnym momencie pogawędki opowiedziałem o tym spiritboxie, bo wiedziałem, że mnie nie wyśmieją - obydwie sąsiadki są dosyć mocno wieżące, więc takie rzeczy jak duchy i zabobony nie są przez nie negowane. I tu usłyszałem anegdotkę na temat duchów, choć ciut zabawną. Młodsza sąsiadka poszła niedawno na cmentarz myć grób swojego dziadka. Użyła za dużo środka do mycia i piana na grobie była tak duża, że zmyła ją dopiero kilkoma wiaderkami wody - cały grób pływał dosłownie xD. W tym czasie jej matka spała smacznie w domu. Kiedy wróciła z cmentarza matka się obudziła i pyta śmiejąc się: "Elka coś ty na tym cmentarzu na grobie mojego ojca wyprawiałaś, że mi się śnił cały mokry, a jak pytałam: któż ciętak zlał? To mi odpowiedział: No twoja Ela!". Obydwie śmiały się strasznie opowiadając to, ale dla mnie brzmiało to ciut creepy XD.

Druga historyjka jest od kolegi mojego młodszego brata. Otóż siedzieli sobie w mieszkaniu w kilka osób pijąc piwo, gdy w pewnym momencie liść z kwiatka odpadł, a firanka się ruszyła. Okno zamknięte, więc o przeciągu mowy nie było, ale nikt się tym nie przejął, jak to młodzi w czasie spotkania przy piwie. Mieszkanie należy do babci jednej z dziewczyn, która z nimi siedziała, ale babcia została zabrana do rodziców, bo już ma ponad 90 lat i trochę się trzeba nią opiekować, a samo mieszkanie stoi puste. Dziewczyna z uwagi na to robi ciche posiadówy z ziomkami w nim, nikomu nie mówiąc o imprezkach, żeby rodzice i babcia nie byli źli. Stąd nikt z rodziny nie wiedział, że w tym dniu siedzieli ze znajomymi przy piwie w tym mieszkaniu. Na drugi dzień dziewczyna dowiaduje się od ojca, że babcia mówiła: "Śnił mi się mąż (zmarły mąż) i mówił, że był Natalię odwiedzić w naszym mieszkaniu, bo tam wczoraj była ze znajomymi". Dziewczyna zdębiała słysząc to, tak samo jak znajomi, których od razu obdzwoniła, bo każdy od razu przypomniał sobie urwany liść z kwiatka i ruszającą się firankę xD.

Trzecia historyjka jest od znajomego, dorosły, poważny człowiek. Będąc kiedyś w Bieszczadach nocowali ze znajomymi na bazie w Jasielu (można znaleźć na mapach google). W czasach powojennych znajdowała się tam wioska, która już nie istnieje, otoczona jest ze wsząd lasem, a prowadzi tam tylko jedna droga. Znajomy mówi, że jak tylko tam zajechali miał dziwne uczucia i nie podobało mu się miejsce - nie chciał tam nocować. W nocy poczuł ciężar na klatce piersiowej i się przebudził nie mogąc złapać tchu. Usłyszał głos mówiący ze wschodnim akcentem: "kto ty?", na co ledwo wychrypiał "ja swój". Ucisk zelżał i nic się już do końca nocy nie działo, ale znajomy nie zmrużył oka do rana. Rano poszedł po wodę i zobaczył po drodze obelisk upamiętniający śmierć 30 osób. Gdy zapytał bazowego o co tu się stało tamten opowiedział mu, że tu w tej wiosce Ukraińska Powstańcza Armia zabiła 30 ludzi. To akurat creepy w #!$%@? xD.

#paranormalnemirkowyznania

A tu macie moje nagranie z domu babki kolegi o którym wspominałem wyżej (jak mówię, nie ma czym się ekscytować, sam sceptycznie na to patrzę xD):
LubieChleb - Wróciłem z banicji, ale nie mam rewelacyjnych newsów ( ͡° ʖ̯ ͡°) - wyjaz...
  • 15
A tu macie moje nagranie z domu babki kolegi o którym wspominałem wyżej (jak mówię, nie ma czym się ekscytować, sam sceptycznie na to patrzę xD


@LubieChleb: Nie ma się czym ekscytować bo nic nie słychać. Nagraj coś dłuższego i trochę szybciej skanuj na AM.
@LubieChleb z tą historią z grobem i w ogóle sniacymi się zmarłymi to coś musi być.

Mojemu dziadkowi często śni się zmarła żona, czyli moja babcia. Ostatnio jadąc w rodzinne strony zajechalem zapalić świeczkę akurat z moją dziewczyną, której babcia niestety nie miała okazji poznać. Zapaliliśmy znicz,pomodliliśmy się, ja przedstawiłem w myślach moją dziewczynę i pojechaliśmy nic nie mówiąc że byliśmy. Dziadek następnego dnia powiedział że przyśniła mu się taka ucieszona babcia
Mojemu dziadkowi często śni się zmarła żona

Dziadek następnego dnia powiedział że przyśniła mu się taka ucieszona babcia i wesoła siedząca przy świecach


@vealen0: Czyli często śni mu się babcia i tego dnia też! To musi być znak z zaświatów