Wpis z mikrobloga

Otwieram lodówkę. W lodówce milion rodzajów mięsa, ryb, ciasta, sałatki. Obok owoce, warzywa, soki, słodycze... Ale nie ma tego jednego, jedynego: sera żółtego. Biegnę do mamy, krzyczę: mamo, mamo, gdzie jest żółty ser? Mama na to: zapomniałam, nie ma sera. A ja, zalewając się łzami: jak to, święta bez sera? ;(

#niecoolstory #sadstory
  • 10
  • Odpowiedz