Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć mirki, mam pytanie z serii: ważne.
Jakiś czas temu na ślub i wesele zaprosiła mnie koleżanka z licbazy. Nie byłyśmy jakoś super zżyte ze sobą, po prostu wspólne imprezy i siedzenie razem w ławce. Od szkoły minęło prawie 10 lat i kontakt miałyśmy taki, że się składało życzenia urodzinowe, na święta i raz na jakiś czas 'hej co tam?'. Spotykanie się było jeszcze rzadsze, bo obie mieszkamy w różnych miastach i już coraz ciężej było się zgadać. W sumie to nawet zdziwiłam się, że mnie zaprosiła. Ze szkolnych lat będą jeszcze dwie koleżanki, a potem sporo znajomych z jej studiów itd.

Nienawidzę wesel. To dla mnie kara, serio. Jak będe w piekle to będę codziennie chodzić na wesela. Nienawidzę tańczyć, nienawidzę pić alkoholu. Dla mnie tam jest za głośno i dla mnie wesela to po prostu jest zaciśnięcie zębów i przeżycie tego dnia.
No i jej wesele też takie miało być. Miałam w planach przed 22 się zmyć mówiąc, że boli mnie główka albo paluszek, albo kot cały dom zarzygał i do weterynarza muszę jechać. Tak żeby wiecie, po kościele przyjść, zjeść rosołek, tort, trochę poudawać, że bawię się świetnie i cyk jak jakieś babcie będą się zbierać to ja zaraz też spadam.

Do tego dochodzi też fakt, że miesiąc temu umarła bliska mi osoba, a ja mam nawrót depresji. Znam siebie i doskonale wiem, że na tym weselu siedziałabym cały czas przy stole odliczając godziny do wyjścia. Serio, nie lubię wesel, a teraz już kompletnie nie mam siły na bycie tam.
Wiem, że psychicznie jest mi aktualnie bardzo ciężko i po prostu nie dam rady udawać tam, że wszystko jest ok.

Ale... miałam w planach iść. Zacisnąć zęby, przeżyć ten dzień i wieczorem wyjść.

Parę dni temu rozmawiałam z koleżanką i jej mówię, że ja to sama przyjdę. Aktualnie z nikim się nie spotykam, to przyjdę sama. I wiecie co ona na to? Nie no, to weź jakiegoś kolegę, znajdź kogoś na tę imprezę, może na tinderze napisz, że szukasz kogoś na wesele - przecież głupio będzie jak sama przyjdziesz, a wszyscy są z parą.

I #!$%@? no xD No już tam na bank nie chcę iść. Będę musiała jej na dniach napisać, że bardzo dziękuję, ale nie jestem aktualnie w stanie przyjść na te wesele ze względu na złe samopoczucie. Potwierdzenie obecności mam do połowy sierpnia, więc luz.
Myślicie, że dobrze robię? Serio chciałam się 'zmusić' żeby tam iść, bo serio mam trochę żałobę, trochę nawrót depresji. Ale po tym tekście, żebym wzięła kogoś z tindera, bo głupio będzie jak będę sama to nie chce mi się totalnie :/

Jak mam najdelikatniej jej to powiedzieć? Nie możemy się raczej spotkać twarzą w twarz, bo jest nam ciężko się spotkać na oficjalne przekazanie zaproszenia xD Więc może gdzieś po ślubie się dopiero uda.
Ale jak to zrobić teraz, żeby się nie obraziła?

#pytanie #kiciochpyta

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62d12a4e3badb5d6227d5899
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania

Normalnie, no elo nie przyjdę. Z opisu wynika że to nie jest jakaś taka wielka koleżanka, więc nawet jak się obrazi to #!$%@? jaja, najwyżej nie dostaniesz życzeń świątecznych. Niewielka strata.

Nie wiem o #!$%@? chodzi z tą obsesja przychodzę ja na takie imprezy z para.
Obskoczylem sporo ślubów. Na studniówkę też poszedłem solo. Na każdej z tych imprez się bawiłem fajno. Wytanczylem się i #!$%@?łem i szczerze mówiąc mam poczucie