Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 3
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x #problemwtym1x
15.07.2022

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ
Polska armia ro¦nie w si¾-.
Będziemy mieli więcej amerykańskich czołgów Abrams, a dziś wylądował u nas pierwszy hercules.
Dobry wieczór Państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości".
W sumie w Wojsku Polskim będzie 366 czołgów.

To znacząco wzmocni zdolności obronne.
Więcej abramsów i herculesów w polskiej armii.

Musimy być narodem zwartym, uzbrojonym i odważnym.

---
NBP złożył zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa przez Tuska i Siemoniaka.
Mamy tu do czynienia z wypowiedziami, które negują w ogóle istnienie demokracji w Polsce.
Wszyscy kiwają, trąbią na nas, każą nam trąbić, więc jest bardzo fajny wóz.
Dzieła sztuki na 18 kołach.
Warto tu przyjeżdżać i każdy rok z rzędu będziemy tu wracać.

---
Polska armia wkrótce otrzyma potężne wsparcie.
Oprócz 250 najnowocześniejszych czołgów Abrams Polska zakontraktowała jeszcze 116 używanych maszyn.
Abramsy doskonale sprawdzają się w boju.
Ich dostawy ruszą na początku przyszłego roku.
A już dziś wylądował pierwszy z 5 samolotów transportowych Hercules, który posłuży m.in.
do przerzutu wojsk sojuszniczych na flankę wschodnią.
Niezawodne na froncie, najnowocześniejsze na świecie.
Abramsy trzeciej generacji.
Polska zamówiła 250 takich czołgów, a pierwsze z nich odbierzemy jeszcze w tym roku.
Ale to nie koniec dobrych wiadomości.
Uzgodniliśmy z USA umowę w sprawie kupienia na preferencyjnych warunkach 116 używanych czołgów Abrams.
To czołgi, które uzupełnią wyposażenie Wojska Polskiego.
Pierwsze dostawy tej partii abramsów powinny ruszyć z początkiem przyszłego roku.
Celem tej transakcji jest wypełnienie luki po czołgach T-72, które przekazaliśmy Ukrainie.

W sumie 366 abramsów trafi na wyposażenie Wojska Polskiego.
Do tego system rakietowy Patriot - jeszcze w tym roku.
W przyszłym - wyrzutnie rakietowe HIMARS z zasięgiem do 300 km.
Nawet pół tysiąca takich baterii trafi do Polski.
Kupiliśmy jeszcze przenośne zestawy przeciwlotnicze Javelin, a od 2024 roku w polskich bazach zaczną lądować pierwsze samoloty wielozadaniowe F-35.
Polska zbroi się w obliczu zagrożeń ze strony Rosji.

---
W Polsce jest już też pierwszy z nowej dostawy herculesów.
To samoloty transportowe przeznaczone do przerzutu wojsk i uzbrojenia.
Chodzi o możliwości transportu żołnierzy Wojska Polskiego i żołnierzy sił sojuszniczych.
Z całą pewnością 5 herculesów znacząco rozwinie te możliwości.
Pięć zamówionych herculesów to znacznie nowocześniejsze modele niż te, którymi dysponujemy obecnie.
Jest to maszyna zdolna do przewozu do 20 ton zaopatrzenia bądź uzbrojenia, czterosilnikowa.
Herculesy pomogą m.in.
w przemieszczaniu się sił sojuszniczych na stale wzmacnianą flankę wschodnią.

---
Wyprodukowany przez amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin Herkules C-130 jest czterosilnikowym wojskowym samolotem transportowym.
Ta potężna maszyna ma około 30 metrów długości, a rozpiętość jej skrzydeł to około 40 metrów.
Samolot może latać z prędkością ponad 600 km/h.
Hercules na przestrzeni lat powstał w wielu wersjach i jest najdłużej produkowanym samolotem w historii lotnictwa.

---
Celem rosyjskich ataków rakietowych są przedszkola, szkoły i uczelnie wyższe.
Nie ma dnia, aby z Ukrainy nie spływały informacje o terrorystycznym wymiarze inwazji.
Tylko minionej doby ucierpiało kilka ośrodków edukacyjnych na południu i wschodzie kraju.
Dwie uczelnie wyższe, czyli uniwersytet pedagogiczny, a także Wyższa Szkoła Morska w Mikołajowie na południu kraju runęły w gruzach po tym, jak 10 rosyjskich rakiet trafiło w te obiekty.
Gubernator regionu mikołajowskiego powiedział wprost: to są taki terrorystyczne, bo najpierw Rosja blokowała porty, następnie akweny, potem te porty niszczyła, a teraz zniszczyła najbardziej elitarną szkołę w regionie.
Co więcej, w Charkowie, gdzie jesteśmy, nieprzerwanie od pierwszego dnia wojny trwa ostrzał placówek edukacyjnych.
Takie sytuacje jak ta, gdzie 90 budynków edukacyjnych, szkół, przedszkoli, jest zniszczonych, pojawia się notorycznie.
W tym miejscu było kiedyś gimnazjum, teraz ta szkoła nie nadaje się do użytkowania i nigdy nie będzie, bo ten budynek praktycznie całkowicie przestał istnieć.
Dzieci we wrześniu na pewno tutaj nie wrócą.
Kolejna noc i kolejna porcja płonących składów rosyjskiej amunicji.
Ukraińcy likwidują oznaczane od miesięcy cele jeden po drugim.
Mają precyzyjne narzędzie, jakim są amerykańskie wyrzutnie rakietowe HIMARS.
O tym, jak skuteczne są ukraińskie uderzenia, mogą świadczyć paniczne ruchy Kremla i histeryczne oświadczenia przedstawicieli rosyjskich władz.
Analitycy potwierdzają już przeszło 50 celnych trafień w składy amunicji i centra dowodzenia.
Na przestrzeni ostatnich 2 tygodni.
Efekty ataku na Szachtarsk, w którym kilka dni temu miało zginąć kilkudziesięciu rosyjskich oficerów, potwierdzają ogłoszenia o ich śmierci w rosyjskich mediach.
Skuteczność ukraińskich uderzeń artyleryjskich na rosyjskie magazyny amunicji z opisanym już skutkiem zniszczenia części zapasów, a odsunięcia pozostałych.
To wszystko powinno wpływać na siłę ogniową Rosjan.
I wpływa wyraźnie.
W okolicach zaatakowanych celów widać nagły spadek ataków artyleryjskich.
Do tego oświadczenia rosyjskiej dyplomacji dalekie od spokojnych.
Ukraińskie wojska rozmieściły dostarczone przez Amerykanów wyrzutnie rakiet HIMARS dosłownie wszędzie.
Zrobili to z pełnym wsparciem amerykańskiej strony.
Wypowiedzi Zacharowej trudno traktować nawet częściowo poważnie.
Ale nerwowe ruchy rosyjskich politykierów w połączeniu ze spadkiem aktywności artylerii na samym froncie prowadza do kolejnego przejawu problemów rosyjskiej ofensywy.
Cicha mobilizacja i sto nowych dekretów Putina, które w zasadzie przestawiają gospodarkę kraju na wojenny tryb.
Polega to na tym, że teraz firmy będą musiały być zobowiązane do pomocy technicznej, sprzętowej, eksportowej na potrzeby ofensywy, na potrzeby inwazji przeciwko Ukrainie.
Nocne zmiany, praca po godzinach, zakaz odmowy zleceń od państwa i odpowiedzialność karna za ich niewykonanie.
Do tego utajnienie rezerw walutowych Rosji, które kurczą się w szybkim tempie.

Marzenia o powrocie dawnego imperium zaczynają się Rosjanom materializować.
Rzecz w tym, że na razie wygląda to na wstęp do czasów stalinowskiego terroru, biedy i głodu.
Przerzucili z Białorusi do UE ponad 600 osób.
W ciągu roku zarobili na tym procederze blisko 7 mln euro.
Teraz wpadli w ręce policji i straży granicznej po szeroko zakrojonej akcji koordynowanej przez Europol.
Skoordynowana akcja w kilku państwach jednocześnie.
Z udziałem łącznie prawie 280 funkcjonariuszy policji i straży granicznej.
I spektakularny sukces.
Te wejścia zaplanowane zostały tak, aby realizacje miały miejsce w tym samym czasie, aby członkowi grup nie mogli się nawzajem ostrzec.
W jednym momencie w ręce funkcjonariuszy trafiło 11 osób zarządzających przemytniczym szlakiem otwartym przez białoruskie służby.
Proceder ruszył wraz z wywołaniem przez Mińsk kryzysu na granicy.
660 osób zostało przerzuconych przez tę grupę przestępczą.
Są to ogromne zyski około 7 mln euro w ciągu roku.
Z 11 osób aż 10 zatrzymano na terenie Polski.
To mężczyźni ze śląska w wieku od 24 do 39 lat.
Grupa ta z wykorzystaniem komunikatorów internetowych podejmowała uzgodnienia z organizatorami ze strony białoruskiej i pojawiała się w precyzyjnie wytypowanym miejscu.
Cennik? 2000 euro za przerzucenie jednego imigranta do Niemiec.
I aż 13 tys.
za transport do Wielkiej Brytanii.
Imigranci, którzy od roku nieprzerwanie próbują przekraczać polsko-białoruską granicę, to głównie mężczyźni z Bliskiego Wschodu i Afryki.
Takie są fakty.
Choć wiele środowisk w Polsce od początku próbuje przedstawiać sytuację inaczej i grając na emocjach, atakuje polską straż graniczną.
Imigranci, którzy w tajemniczy sposób pojawiają się na granicy polsko-białoruskiej, tak naprawdę są imigrantami, którzy są przerzucani przez Mińsk na granicę, a pochodzą z Afganistanu, Somalii, Iraku.

---
Sytuacja zmieniła się po budowie zapory, jednak Białorusini zaczęli kierować migrantów na leżące na granicy rozlewiska.
Tam migrantów wykrywają polskie służby.
Tylko ostatniej doby polską granicę próbowało sforsować 48 osób m.in. z Nigerii, Maroka i Wybrzeża Kości Słoniowej.
Oglądają Państwo główne wydanie "Wiadomości".
Oto co jeszcze przed nami w programie.
Bruksela ulega presji Kremla w sprawie Kaliningradu.
Sensacyjne odkrycie na płótnie Vincenta Van Gogha.

---
Trwa rozpaczliwa walka o życie 9-miesięcznego Oliwierka, który cierpi na ultrarzadką chorobę - zwężenie żył płucnych.
Jedynym ratunkiem jest operacja w Bostonie.
Rodzice są zdeterminowani, by poruszyć niebo i ziemię w celu uratowania synka.
Nie możemy stracić Oliwierka tak jak straciliśmy Ksawerka.
Już raz ich świat się rozsypał.
Państwo Pszczółkowscy kilka lat temu pochowali jednego synka.
Teraz walczą o życie drugiego.
Oliwierek rozwijał się, wydawało nam się, bardzo dobrze.
Nie było nic, co nas niepokoi.
Uśmiech w ostatnim czasie to niestety rzadkość w tej rodzinie.
Przeważa płacz, smutek, lęk.
Oliwier od 4 miesięcy ma diagnozę PVS, czyli zwężenie żył płucnych.
To bardzo rzadka choroba.
Choroba wymagająca natychmiastowej interwencji, gdyż bardzo szybko postępuje.
Po wielu badaniach, nadziei przeplatanej z bólem okazało się, że jest gorzej, niż przewidywano.
Oliwier ma zwężone 4 z 5 żył płucnych, więc nadciśnienie płucne w każdej chwili może wzrastać.
Jedynym ratunkiem jest operacja.
Problem w tym, że niewiele szpitali na świecie ma doświadczenie w leczeniu PVS.
Chłopczyk największe szanse na przeżycie ma w szpitalu w Bostonie.
Stykamy się z ogromną bezradnością jako rodzice.
Mamy poczucie, że od nas zależy, czy będziemy w stanie swoją determinacją ocalić naszego synka.
Sami nie dadzą rady.
Potrzebują wsparcia ludzi o dobrym sercu.
Koszt operacji to prawie 3 mln zł.
Rodzice muszą zebrać tę kwotę do końca lipca.
Inaczej chłopiec może umrzeć.
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że mogłoby się nam nie udać zebrać tej kwoty i że mogłoby się stać coś...
No właśnie.

---
Wojna na Ukrainie trwa już blisko 5 miesięcy, a rządząca Niemcami partia SPD nadal nie potrafi wykluczyć ze swoich szeregów byłego kanclerza.
Gerhard Schroeder pracuje dla rosyjskich spółek państwowych, uchodzi za przyjaciela Putina, od którego nie zamierza się odcinać.
Obecny kanclerz Olaf Scholz, który pełnił rolę sekretarza generalnego w SPD za rządów Schroedera, także jest krytykowany za swoje stanowisko względem Rosji.
Nawet niemieccy politycy krytykują go za niedostarczanie broni na Ukrainę.
Gdy w 2014 roku Rosja najechała Ukrainę, Gerhard Schroeder świętował urodziny z Putinem.
10 lat wcześniej w ostatnich dniach urzędowania jako kanclerz Niemiec podpisał decyzję o budowie gazociągu Nord Stream, otwierając Rosji drogę do energetycznego szantażu Europy.
Czym jest przyjaźń niemiecko-rosyjska?
Po pierwsze koniecznością, po drugie jest czymś, co wypływa z serca.
W 2022 roku po napaści Rosji na Ukrainę Gerhard Schroeder nadal jest członkiem partii, która w Niemczech wygrała wybory.

Powinniśmy przestać postrzegać go jako męża stanu i byłego kanclerza.
Mimo prób SPD nie wykluczyło go ze swoich szeregów.
Schroeder jest jednym z wielu polityków SPD, którzy optują za rozmowami z Putinem.

---
W Niemczech tzw. Russenfreisteiden, czyli ludzi, którzy mają zrozumienie dla Rosji, jest bardzo silną frakcją.
Przywódcą tej frakcji jest Gerhard Schroeder.
Chcę rozumieć Rosję, Rosjan i rosyjskich przywódców.
Nie wstydzę się tego, wręcz przeciwnie, jestem z tego dumny.
Gdy parlament europejski przyjął rezolucję uderzającą w zarządy dużych rosyjskich firm, czyli także w Schroedera, obecny kanclerz uznał ten krok za niekonieczny.
Olaf Scholz był sekretarzem generalnym SPD za rządów Schroedera.
Od początku wojny z Ukrainą jest krytykowany za niedostarczanie broni, a tym samym sprzyjanie Moskwie.
Kijów potrzebuje obecnie transporterów opancerzonych, ale Bundestag zagłosował przeciwko dostarczaniu tego rodzaju uzbrojenia.
Niemiecki przemysł obronny byłby w stanie dostarczyć Ukrainie bojowe wozy piechoty Marder czy transportery opancerzone Fuchs, których Ukraina potrzebuje.
Pytanie brzmi, kto hamuje te dostawy.
Niemcy są w czołówce eksporterów uzbrojenia na świecie.
Problem tkwi w mentalności niemieckich elit.
Które z jednej strony z Putinem nadal wiążą nadzieje, a z drugiej strony się go boją.
Boom na polskie towary za granicą trwa.
Ich sprzedaż bije rekordy.
Nowe szanse zagranicznej ekspansji polskich firm tworzą budowane korytarze transportowe: Via Carpatia, ale i bardziej zaawansowana droga S3.
Na jej kontynuację po swojej stronie granicy wreszcie mocno postawili Czesi.
Ten tunel w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku to część ekspresowej "trójki".
Droga już za 2 lata połączy porty w Świnoujściu i Szczecinie z Czechami.
Do ukończenia pozostały tylko 2 fragmenty.
Ta droga jest swoistym silnikiem rozwoju gospodarczego regionów, przez które przebiega.
Bo to część jednego z najważniejszych korytarzy transportowych w Europie.
Z zachodniej Polski szybko będzie można dostać się promem do Skandynawii lub na południe kontynentu do Grecji.
Do tego potrzeba jednak brakujących odcinków autostrady D11 po czeskiej stronie.
Poprzedni rząd w Pradze ociągał się z ich realizacją, ale po ubiegłorocznych wyborach prace przygotowawcze przyspieszyły i budowa ma rozpocząć się w przyszłym roku.
Rząd Czech jest świadomy tego, jak duży i pozytywny efekt wywierają tego typu inwestycje infrastrukturalne na gospodarkę, zwłaszcza w ciężkich czasach.
Taki korytarz transportowy to ogromna szansa dla eksporterów, którzy już dziś są podporą polskiej gospodarki.
Wartość sprzedanych za granicę towarów w maju po raz pierwszy przekroczyła 130 mld zł.
Coraz większy udział w eksporcie mają towary przetworzone.
Polska zbiera owoce kilkunastu lat inwestycji w konkretne branże, w konkretne obszary, które teraz cieszą się dużym popytem.
To są dobra konsumenckie, baterie, akumulatory.
Polskim eksporterom pomaga obecny kurs złotego, który poprawia konkurencyjność naszych towarów.
Zagraniczna sprzedaż dynamicznie rośnie także w przeliczeniu na euro.
Od początku roku jej wartość poszła w górę o prawie 1/5.
Na horyzoncie są jednak problemy niezależne od polskich przedsiębiorców, problemy z dostawami i spadek apetytów zakupowych w Europie Zachodniej.

---

---
TVP World zaczęła nadawać w Estonii.
Odbyła się uroczystość z przedstawicielami zarządu TVP estońskiej.
Rozmawiano o tym, jak można walczyć z rosyjską dezinformacją.
Komisja Europejska ulega presji Kremla i zezwala na transport koleją towarów objętych sankcjami do i z obwodu kaliningradzkiego przez terytorium UE.
Ustępuje także Kanada pod wpływem Niemiec i łamie sankcje związane z turbiną gazociągu Nord Stream 1.
Takie podawanie ręki Putinowi kończy się tragicznie.
Liza wracała z mamą z zajęć logopedycznych.
Wtedy rosyjskie rakiety spadły na Winnicę.
4-latka zginęła na miejscu.
Nadszedł czas, aby demokratyczny świat umieścił to wszystko w odpowiednich instrumentach prawnych i przyznał Rosji status państwa terrorystycznego.
Potrzebny jest specjalny trybunał ds. rosyjskiej agresji.
I oczywiście nowe sankcje za terror.
Ale zanim nowe sankcje - ustępstwa Brukseli.
Niecałą dobę przed bandyckim atakiem na cywilów Komisja Europejska zadbała o interesy Rosji.
Tranzyt drogowy towarów objętych sankcjami przez rosyjskich operatorów nie jest dozwolony na mocy środków ograniczających UE.
Podobny zakaz nie istnieje w przypadku transportu kolejowego.
Oznacza to, że Komisja skapitulowała przed Moskwą i uzasadnia omijanie swoich własnych sankcji.
Dzięki temu Rosja może transportować koleją towary do i z obwodu kaliningradzkiego przez Litwę.
Dokładnie o to przez ostatnie dni zabiegał Kreml.
Rosji nie wolno ustępować.
Kiedy się Rosji ustępuje, ona uznaje to za słabość.

---
Dziś Bruksela chce podważyć wyrok trybunału suwerennego państwa.
Dosłownie przed chwilą płaszczyli się przed Moskwą.
Tak naprawdę chcą pouczać Trybunał Konstytucyjny polski.
Demokratycznego państwa.
Gdy Komisja Europejska prowadzi rozgrywkę wewnątrz Wspólnoty, Putin zacieśnia gazową pętlę na krajach UE.
Niemcy, naciskając na Kanadę, przyczynili się do kolejnego zdjęcia zakazów na Rosję.
Chodzi o turbinę gazociągu Nord Stream 1, która była serwisowana za oceanem, a ze względu na zakaz nie mogła być przetransportowana z powrotem do Europy.
Po decyzji rządu w Ottawie to się zmieniło.

Obawa przed chłodniejszymi kaloryferami w Niemczach prowadzi do tego, że Putin ma środki na śmiercionośne rakiety.
Jeśli zaczniemy się z agresorem układać, to jest równia pochyła, która doprowadzi do jeszcze większego uzależnienia od Rosji krajów zachodnich.
W poniedziałek Rosja przestała przesyłać gaz przed Nord Stream 1.
Oficjalnie chodzi o 10-dniowy serwis, ale Gazprom już poinformował, że w związku z brakiem turbiny z Kanady przesył surowca nie jest zagwarantowany.
Rosjanie, zakręcając kurki z gazem, mogą starać się wymuszać np. otworzenie gazociągu Nord Stream 2 albo luzowanie sankcji czy pewnego rodzaju powrót do interesów energetycznych ze swoim krajem.
A to pozwoliłoby Putinowi przy pomocy niektórych europejskich państw dalej finansować zbrodniczą wojenną machinę.
Narodowy Bank Polski złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka.
Chodzi o słowa polityków dotyczące tego, co Platforma po wygranych wyborach zrobi z prezesem NBP.
Tusk zapowiadał, że "wyprowadzi gościa z NBP", a Siemoniak: "przyjadą silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem NBP".
Eksperci nie mają wątpliwości, że to groźby karalne, a zamiast merytorycznej rozmowy opozycja po raz kolejny wybrała polityczny atak, w czasie wojny na Ukrainie szczególnie niebezpieczny.
NBP złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka.
Wypowiedź pana przewodniczącego Donalda Tuska, która nie znajduje oparcia w prawie, mówi o tym, że on siłą swojej woli czy decyzji będzie dążył do tego, żeby usunąć prezesa NBP.
Chodzi o te groźby szefa PO.
Gościa wyprowadzić z NBP.
I ja to zrobię, ja to wam gwarantuję.
Wobec prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego.
Groźby użycia siły.
Nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP.
I nie trzeba będzie ustawy, żeby gościa wyprowadzić z NBP.
I ja to zrobię, ja to wam gwarantuję.
Mamy do czynienia z wypowiedziami, które negują w ogóle istnienie demokracji w Polsce.
Nasi konkurenci odsłonili karty.
Bo jakiekolwiek wątpliwości związane z interpretacją słów Donalda Tuska zostały rozwiane niemal natychmiast.
Przyjdą silni ludzie i go przekonają.
Donald Tusk zamierza wywołać jakąś wojnę domową.
Nie zdoła tego zrobić, ale taki jest jego plan.
Myślę, że to jest plan ratunkowy dla Moskwy i dla Berlina.
Słowa "przepraszam" nie ma.
Wyprowadzić z NBP.
Jest za to próba wybrnięcia.
Ja mam w ręku ekspertyzę dr. hab. Bogusława Ulijasza z konkluzją, którą podziela też np.
prof. Stanisław Hoc.
Tusk tłumaczy znaczenie swoich gróźb posiadanymi przez jego partię ekspertyzami, z których ma wynikać, że prof. Adam Glapiński nie mógł zostać wybrany prezesem NBP, bo był już kiedyś w zarządzie banku.
Fachowcy podkreślają, że to dwa odrębne stanowiska, i tłumaczą, że to absurdalna teza niemająca nic wspólnego z rzeczywistością i prawem.
Należałoby równolegle uznać, że wszyscy obecni członkowie NBP są jednocześnie prezesami NBP.
Tego rodzaju rozumowanie nie ma żadnych podstaw prawnych i należy uznać go za nieuzasadnione.
Donald Tusk w tym rozumowaniu...
Prof. Stanisław Hoc, profesor, doktor habilitowany...
...powołuje się m.in.
na opinię Stanisława Hoca.
Prof. Hoc, ten sam profesor, który działał w aparacie PRL i który pisał na zlecenia tego systemu różne opinie, tak?
Bo tak chyba rozumiem, że to jest ta osoba.
Wydaje mi się, że
Pobierz FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk9x #problemwtym1x 
15.07.2022
...
źródło: comment_16579086638sy5pQXg0dWCkuAlULkaE8.jpg