Wpis z mikrobloga

@Maneharno: autostopowicze to my na FB. Fajni ludzie, pozytywna atmosfera. Albo pakuj mandżur i jedź, doświadczaj po swojemu. Ja na przykład wole jechać sam w miejsce, gdzie kogoś poznam. Tym samym nie ma presji, starcia dwóch widzimisie i można decydować, poniekąd, kogo poznasz.
@L-LORD: no sam to lubię skoczyć w góry na szlak, ale myślałem o tripie po cywilizacji. Kiedyś lubiłem Cejrowskiego czytać i on tam sobie gadał, że jak ma siły to chce "zdobywać" niedostępne miejsca, a na starość sobie pozwiedza cywilizację i muzea, a ja chyba się z tym nie zgadzam i teraz właśnie mam fazę na tę "sztukę i historię" i w sumie chciałbym pooglądać to co się widziało w podręcznikach
@Maneharno: Jeśli byłbym na Twoim miejscu to wybrałbym hostel w centrum jakiegoś dużego miasta, np. Rzymu. Ten styl podrozy, o ktorym piszesz jest mi najblizszy bo w sumie tylko tak podrozowalem.

Hostel da Ci ludzi, miasto da Ci zwiedzanie.

O biurze podrozy nawet bym nie myslal osobiscie, bo to wylacza aspekt przygody, ale kazdy ma inne preferencje.
@Maneharno: a jak masz brzmiec jak nie Polak? Jestes Polakiem wiec i polski akcent bedziesz mial. No i pewnie gramatyke czasem tez. #!$%@?.

Wlosi brzmia jak Wlosi, Hindusi jak Hindusi, Litwini jak Ruscy ;) i wszystkich to tyle obchodzi co nic.
O biurze podrozy nawet bym nie myslal osobiscie, bo to wylacza aspekt przygody, ale kazdy ma inne preferencje.


@L-LORD: no mam podobne podejście, ale dlatego, że biuro narzuca z góry upatrzony program, a ja osobiście mam tak, że jak mi się coś spodoba to chce się tym nacieszyć i mieć wywalone na zaplanowany jakiś rejs, czy inną kolację gdzieś tam. Na górze listy mam teraz Londyn, ale czysto pod kątem muzeum
@Maneharno: Londek w pytke jest jesli chodzi o muzea. Choc imo polecam bardziej muzeum oksfordzkie i ogolnie jedno z dwoch miast Oxford lub Cambridge.

Na gorze mojej listy jest mimo wszystko Watykan jesli chodzi o zwiedzanie.

Wiem, ze nie prosiles, ale masz rady od wykopka xD