Wpis z mikrobloga

Przesluchalem centaurze tasmy i sobie mysle ze typ ma naprawde problemy...

Chce jechac z tematem do samego konca bo inaczej 'przegra' nawet kosztem zony i dziecka, i tutaj mamy doczynienia z:
a) patologiczna checia bycia czescia swiata polskich influencerow, wiemy ze imponuja mu gimbusiarskie kanaly i styl zycia (myslal o robieniu tatuazy na twarzy wzorem polskich 'artystow') jego ulubionymi artystami sa gimboraperzy
b) strachem przed pozbyciem sie dochodowego zrodla gdyz wie ze nikt czlowieka bez doswiadczenia nie zatrudni za dobra stawke
c) uzywaniem wladzy do leczenia swoich kompleksow - pierwszy raz w zyciu czuje sie wazny posiadajac zludne uczucie kontroli i nie chce wracac do czasow gdzie byl wysmiewany i nie mial kolegow (oczywiscie paradoksalnie jest #!$%@? przez niemalze cale uniwersum)

To juz nawet nie sa heheszki, to jest czarno na bialym obraz spaczonego czlowieka.

Do tego rozwalil mnie nagly watek sakralny gdzie porownywal sie do zbawiciela... Podejrzewalem o takie teksty dewiantow religijnych glownie ludzi starszej daty, bez podstawowej edukacji lub wariatow pokroju Kononoa.

Mam nadzieje ze Koalicja #!$%@? tego psychola ze szkolnej
#kononowicz #patostreamy
  • 6
@DarkCloudsOverBobolatex: Ja od zawsze mówiłem on nie jest wcale inteligentny czy mądry, on jest poprostu uparty, jak coś sobie ubzdura to brnie w to nie ważne co by się działo. Ma swoją wizje udowodnienia że on jest kimś, że z nim się nie zadziera, nie śmieje się z niego, ale nie widzi że to go tylko niszczy coraz bardziej, coraz głupsze ruchy robi, pozew za 25k, ale łazienka u konona po
@DarkCloudsOverBobolatex: mam podobne obserwacje już od dłuższego czasu. Moim zdaniem srawek poprzez szkolną nie tylko zaspokaja swoją obsesyjną potrzebę kontrolowania i dominacji nad innymi, ale przede wszystkim leczy kompleksy wynikające z tego, że świat od zawsze miał go w dupie (zero kolegów), a ludzie patrzyli z pogardą (trudno się dziwic przy takim podłym charakterze i chorych fetyszach). Do tego jest wyjątkowo tępym prymitywem, którego widocznie nauczono, że zawsze musi się odegrać