Wpis z mikrobloga

Oj jak mnie to boli w jego filmach, znajdzie monetę i odkopuje ja saperką :/ zamiast delikatnie pędzelkiem odgarnąć to nie jeb saperka na pełnych obrotach. Strasznie w---------a maniera. Tak samo jak wycieranie monet które są całe w piachu paluchami, zamiast porządnie przepłukać, i delikatnie przetrzeć. Niejeden numizmatyk to pewnie na zawał zszedł jak oglądał te wyczyny. Miałem zajawkę na monety i wiem że trzeba się z nimi dosyć delikatnie obchodzić, bo to rzutuje na ich stan i wartość.
Ale jak on kopie zabytki, rzuca nimi to jaki z niego poszukiwacz? Taka bylejakość strasznie w-----a.
#odyn
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@picasssss1: ja sie zgodze, ze to jest poszukiwacz. Ale poszukiwacz z zawodu, a nie z pasji. On kopie, by zarabiac-nie koniecznie na tym co wykopie(chociaz to tez), ale na tym jak kopie i że kopie(yt). Dlatego bez sensu sa porownania odyna do sapera czy innych chlopakow, ktorzy robia to z pasja, wiedza i zapałem, a nie na o-------l - byle nagrac kolejny gniot, zgarnac wyswietlenia, a jak sie cos przypadkiem
  • Odpowiedz
Pamiętam jak kiedyś w jednym z odcinków mówił, że ludzie w komentarzach mu wytknęli żeby nie przecierał monet palcem od razu po wykopaniu, tylko przepłukał wodą. "Tak też będę robił" - powiedział.
Pierwsza moneta i co? I od razu przetarł paluchem xD
  • Odpowiedz
@dawid131: dlatego go już nie oglądam, za każdym razem jak szurał saperką po monecie to coś we mnie umierało. Tak samo jak każda moneta z Tamizy musiała być przetarta paluchami pełnymi piachu.
  • Odpowiedz
@picasssss1: Monetom które leżały w glebie/piachu nic się nie stanie przetarcie w paluchach. Nie przesadzaj. To są wykopy, one już co miały to się poprzecierały. Pędzlem się odkopuje aby zachować kontekst.
  • Odpowiedz
@picasssss1: Saperką kopie, przecież nie będzie każdego sygnału pędzlował. Ale pamiętaj, mówimy tu o wykopach. I wykopach popularsach. Wiem, ze brakteaty to można w palcach zgnieść.

Co do numizmatyki to byś się zdziwił ( ͡° ͜ʖ ͡°) no i jeszcze archeologia, wkz. Dużo mam pojęcia, oj dużo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@picasssss1: Nie wiem co było, nie oglądałem. Odpisałem na to co napisałeś. Podziwiam, że miałbyś tyle cierpliwości. Ale ja i nikt z branży nie ma jej aż tyle. Serio. Rozumiem, że sobie machną łopatą bo coś tam było. Jest szansa, ze coś delikatnego uszkodzi, niestety. Ale z gleby z numi wchodzą głównie fenole, kopiejki, jakaś IIrp, poniaty, no zależy od regionu. I serio takim wykopkom przetarcie palcem nic już nie
  • Odpowiedz
@Vadzior: dlatego piszę o tym co widziałem, i boli mnie to że jest to robione albo z niewiedzy albo z premedytacją. Ba takie zwykłe grosze z międzywojnia które Odyn kopał czasami chodzą po kilkaset zł.
  • Odpowiedz
@picasssss1: ale każdy jutuberowy poszukiwacz kopie saperką i przeciera paluchami, no chyba, że obok jest woda albo trafi coś ciekawszego. archeolodzy też tak robią, więc się nie martw.

groszę z IIrp po kilkaset złotych to stany mennicze, próby, grandingi itp. A z gleby to nikt poważny nie zbiera czegoś takiego. nie ma tam nic rzadkiego czy z niskim nakładem, chyba jedynie 5gr z 1934 ma coś koło 450tys nakładu, reszta
  • Odpowiedz
@picasssss1: rzym też leży w pudłach w w/w instytucjach xD fragmenty ceramiki tak samo. Spuszczają się tylko nad całymi naczyniami. A fragmenty to wysyłają nawet na uczelnie aby studenciaki uczyły się na praktykach konserwatorstwa to kleić. W sumie z numizmatami też się tak robi (tak, wiem, nikt tak szczotką drucianą tego nie traktuje).
Myślę, że nie masz coś się martwić serio. Nie wiem z czego to wynika, czy serio jesteś
  • Odpowiedz
@picasssss1: zależy jak kto podchodzi do znalezisk. Gruby mimo jakiegoś tam doświadczenia jest błaznem bo nic nie wie o historii. Robi to bo żreć trzeba.inaczejbpodchodzi człowiek z pasją. Dla niego każdy wykopek to historia.
  • Odpowiedz
@picasssss1: ale nikt nie będzie się obchodził z tym jak z jajkiem bo może coś się stać. Jest ryzyko, spoko, trzeba to wkalkulować. Archeolodzy też walą łopatami 95% czasu, a nawet i sprzętem ciężkim. Jak coś wychodzi to wstrzymują pracę i dla zachowania kontekstu i bezpieczeństwa materiału przechodzą do delikatniejszych metod. Gdyby wszyscy bawili się w pędzle to nie byłoby prawie 500tys stanowisk w ramach AZP tylko z 10% tego.
  • Odpowiedz
@Vadzior: a skąd to wiesz skoro nawet kustosz gonił zabytki na lewo? I po co lecieć w ilość jak można w jakość, dla mnie to trochę debilne rozumowanie. Jak ma być taka bylejakość to po co to kopać.
  • Odpowiedz
@picasssss1: Tak, słyszałem o tej sprawie z Torunia.
Lecą w ilość bo takie jest prawo. Na jakiejś inwestycji coś wyjdzie to trzeba o to zadbać wstrzymując prace. Tak samo nadzory robi się w miejscach gdzie jest inwestycja i jest zlokalizowane stanowisko.
W zależności od wartości robi się badania ratowniczy i tak dalej.
Nowe stanowiska odkrywają często studenci na praktykach w terenie. Cały ten materiał gdzieś musi trafić, coś trzeba z
  • Odpowiedz