Lubię gwinta i grywałem sporo, uwielbiam slay the spire, a ta nowa gierka jest w sumie połączeniem obu, wydawałoby się że idealne połączenie
otóż nic bardziej mylnego xD bo cdp mógł #!$%@?ć i to xD slay the spire jest w sumie uczciwym rogalikiem, aka +- wiadomo mniej więcej czego można spodziewać sie po przeciwniku i co może zagrać, więc układając taktykę na walkę/podróż po mapce mniej więcej możesz zaplanować swoje ruchy, tu walkę robisz bez strat, a gdzieś tam dalej pozwalasz sobie np na większe bo będziesz regenerował życie szykując się do walki z bossem i generalnie wiadomo jaki będzie kolejny ruch przeciwnika (atak, czar ofensywny albo osłabienie gracza) fajnie, prosto, PRZEJRZYŚCIE
a w gwincie magu renegacie janie pawlaczu?
no nie wiesz xDDD i runda w walce jest tylko jedna, więc sobie grasz z bezpieczną przewagą 30 punków nad przeciwnikiem bo co może się złego stać jak przeciwnik po twoim ostatnim ruchu ma tylko jedno zagranie
ano może bo nagle #!$%@? Ci kartę za 40 punktów i elo XD przegrywasz całą rozgrywkę bo to rogalik xD jaki masz na to wpływ? ano zerowy XDDD
co sprawia, że gra nie jest fajnym wyzwaniem jak slay the spire, tylko jakąś upośledzoną adaptacją w której rng gra po prostu w sposób nieprzyjemny
@Toent: czyli wywalili najlepsze elementy z Gwinta ale za to wywalili też najlepsze elementy że Slay the Spire. Zdumiewa mnie za każdym razem kiedy ktoś stara się robić coś na wzór popularnej gry nie rozumiejąc przyczyn jej sukcesu.
@Toent: @isea: Dla mnie osobiście znakiem rozpoznawczym Gwinta jako karcianki jest to że musisz wygrać 2 z 3 rund i to że w grze nie ma many.
Możesz każdą kartę zagrać w każdej turze, nie musisz czekać aż ci się naładuje x punktów many/energii. Co z tego że wygrasz 1 rundę miliardem punktów przewagi jeżeli nie masz czym wygrać 2?
NIe mówię czy Gwint jest lepszy czy gorszy od innych
@Toent: zastanawiam się który geniusz do spraw gameplayu sobie wymyślił żeby KAŻDĄ grę gracz zaczynał na blue coinie. I po co dodali to dobieranie po jednej karcie przez pięć tur, zamiast od razu dobrać wszystkie karty do ręki. No chyba, że później da się odblokować jakieś ulepszenia które pozwalają to zmienić, bo jak na razie to też nie widzę tam możliwości jakiegokolwiek rozwijania postaci poza odblokowywaniem nowych zaklęć które zawsze mamy
Całym zespołem pracowaliśmy 4 miesiące nad tą puszką. Doszły nas słuchy, że ktoś ma podobne logo, ale jak inaczej narysować kropelkę z piorunem? No nie da się. #famemma #budda
otóż nic bardziej mylnego xD bo cdp mógł #!$%@?ć i to xD
slay the spire jest w sumie uczciwym rogalikiem, aka +- wiadomo mniej więcej czego można spodziewać sie po przeciwniku i co może zagrać, więc układając taktykę na walkę/podróż po mapce mniej więcej możesz zaplanować swoje ruchy, tu walkę robisz bez strat, a gdzieś tam dalej pozwalasz sobie np na większe bo będziesz regenerował życie szykując się do walki z bossem i generalnie wiadomo jaki będzie kolejny ruch przeciwnika (atak, czar ofensywny albo osłabienie gracza) fajnie, prosto, PRZEJRZYŚCIE
a w gwincie magu renegacie janie pawlaczu?
no nie wiesz xDDD i runda w walce jest tylko jedna, więc sobie grasz z bezpieczną przewagą 30 punków nad przeciwnikiem bo co może się złego stać jak przeciwnik po twoim ostatnim ruchu ma tylko jedno zagranie
ano może bo nagle #!$%@? Ci kartę za 40 punktów i elo XD przegrywasz całą rozgrywkę bo to rogalik
xD
jaki masz na to wpływ? ano zerowy XDDD
co sprawia, że gra nie jest fajnym wyzwaniem jak slay the spire, tylko jakąś upośledzoną adaptacją w której rng gra po prostu w sposób nieprzyjemny
brawo redzi, zżynać dość prosty koncept, żeby go tak #!$%@?ć to naprawdę trzeba potrafić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gry
#wiedzmin
#gwint
#cdprojektred
#cdprojekt
XDDDDD
Możesz każdą kartę zagrać w każdej turze, nie musisz czekać aż ci się naładuje x punktów many/energii.
Co z tego że wygrasz 1 rundę miliardem punktów przewagi jeżeli nie masz czym wygrać 2?
NIe mówię czy Gwint jest lepszy czy gorszy od innych