Wpis z mikrobloga

#strangerthings #theboys #przemyslenia

SPOILERY!

Po obejrzeniu ST4 i TB3 mam jakieś lekkie rozczarowanie bo w obu przypadkach mamy sytuację dobrej całości: silnego środka i przeciętnego finału.

Ostatnie odcinki ST zapowiadane jako szok na miarę GoT były bezpieczne jak tylko się da i zostawione z furtką na przyszłość. Nie wyjaśnione wątki, dziwny przeskok w czasie i jakoś to wszystko na szybko sklecone. Bezsensowne i magiczne (nawet jak na ST) odratowywanie bohaterów od śmierci. Peak sezonu to odcinek 4 i 7.

Finałowy TB również bezpieczny, nikt nie umarł i nielogiczne zachowania postaci. Niezdecydowanie twórców odnośnie power levelu bohaterów. Tak samo na końcu furtka i zero mocnego #!$%@?ęcia na jakie liczyłem. Peak sezonu to odcinek 7.

Powoli to się zamienia w telenowelę w stylu ktoś umarł ale nie do końca ale tak naprawdę żyje i w ogóle dużo się nie zmieniło, można ciągnąć dalej.