Wpis z mikrobloga

O kruci, ale obejrzałabym sobie to dzieło - ten program był zajebisty i najlepsze, że nie grali tam jacyś wielcy specjaliści tylko pasjonaci danego tematu. Czasami zdarzały się jakieś drobne spiny ze stołem specjalistów, albo między tymi specjalistami. Raz pamiętam, że była akcja, w której zawodnik odpowiedział, Stanisława Ryster powiedziała, że okej, bo odpowiedź zgadzała się z tym co miała na kartce, ale jakiś specjalista się oburzył i nie chciał zaliczyć takiej odpowiedzi. I jeszcze ta muzyczka początkowa - turytytu turytutu. Ahhh, no ogólnie zajebisty teleturniej.
#teleturnieje #gimbynieznajo #telewizja #wielkagra
LadyRaspberry - O kruci, ale obejrzałabym sobie to dzieło - ten program był zajebisty...

źródło: comment_1657259719z8kkoI1BuxKKFvYVNX5NGb.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 135
@LadyRaspberry:
Prowadząca:
- Co powiedziała hrabina Szlezwig-Holsztain cesarzowi Fryderykowi Hohenzelorowi Habsurgowi Trzeciemu gdy przypadkowo nadepnął jej na nogę w trakcie rautu w 1792 w ambasadzie Prus.
Uczestnik teleturnieju
- Odpowiadam na pytanie pierwsze za 25 tysięcy złotych... Hrabina powiedziała "Moja noga! Co jest do diabła?"
Prowadząca:
- Hm.... ja mam tutaj odpowiedź "Moja stopa! Co jest do czarta!". Myślę że możemy uznać tę odpowiedź, ale oddają głos naszemu ekspertowi.
Ekspert w
  • Odpowiedz
@LadyRaspberry: Podobni są Giganci Historii, a niedługo będą jeszcze Giganci Nauki, też tematyczny teleturniej, gdzie trzeba się przygotować z danego tematu. I nie trzeba być koniecznie pasjonatem, można być też zadaniowcem :D
  • Odpowiedz
@LadyRaspberry: Wspaniale na przykładzie Wielkiej Gry widać, jak zmieniła się koncepcja telewizji. Kiedyś zakładano, że telewizja ma być możliwie dla wszystkich, ale zachowując pewien poziom. Były proste programy rozrywkowe, ale były też pasma edukacyjne, pasma skierowane do wąskich grup odbiorców, oraz programy na naprawdę wysokim poziomie intelektualnym. Wielka Gra to był teleturniej bez krzty show, sztywny, ale merytoryczny do granic przesady. Dla pasjonatów wiedzy.

Z czasem granice w TV zaczęły się
  • Odpowiedz
@jamtojest2 nie za bardzo to oglądałem, ale tu masz też wysoki poziom podobny jak w Wielkiej Grze i też jest to w TVP


i na obronę TVP dorzucę, że TVP historia i TVP kultura, to są naprawdę wartościowe kanały

A gdzie można oglądać TVP kultura i TVP historia na żywo w internecie?

Ups nie mozna
  • Odpowiedz
@LadyRaspberry: Program, który wygrywało się ucząc się książek z danej dziedziny na pamięć. Mega nuda, sto razy bardziej wolałem „Miliard w rozumie”.
  • Odpowiedz
@LadyRaspberry: A mnie to nie urzekało. Jeszcze gdy był jakiś temat, który mógłby mnie zainteresować, no to ok. Ale poza tym było to nużące, gdy np. kategorią było malarstwo jakiegoś artysty, a ja nawet jego nazwiska nie kojarzyłem.
  • Odpowiedz
@LadyRaspberry: Gdy byłem mały, ten program był dla mnie nieoglądalny. Dzisiaj tez by było ciężko.
Po prostu wydaje się zbyt specjalistyczny dla typowego widza. Zawodnicy mieli ogromną wiedzę, ale brakowało elementu rozrywkowego.

Teleturnieje dobrze się ogląda, gdy widzę ma szanse udzielać odpowiedzi razem z uczestnikami. Takie np 1z10 czy nawet Milionerzy (choć to już bardziej „jarmarkowy” i rozrywkowy styl). Tymczasem Wielka Gra to była dyskusja ekspertów w danej dziedzinie. Imponująca wiedza,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@LadyRaspberry: To był jeden z typowych teleturniejów gdzie liczyła się jedynie dobra pamięć.
Zakres materiału był znany i wygrywali go ci co wyryli te informacje, nie pasjonaci.
Często przewijali się w różnych tematach cu sami ludzie i to były często osoby które brały udział w trudniejszych programach jak choćby miliard w rozumie który już nie miał tylko jednego, mocno ograniczonego tematu.
  • Odpowiedz