Wpis z mikrobloga

Chłop był dziś w kołchozie. Biegał z piłą, ciął drzewa, układał ścinki, zasuwał od białego rana, wypruwał sobie flaki, żyły. Tyrał jak wół. Młody chłopak i pobudka 3:30. Zadaję sobie tylko pytanie... Po co? Dlaczego? Jest to ciężkie, męczące i nurtujące pytanie.... Sam nie wiem, co mnie do tego skłoniło, ale szukałem oferty najtrudniejszej pracy w okolicy i sam nie wiem, co mnie skusiło do podjęcia się pracy w takim kołchozie. Nienawiść do samego siebie? Jakaś ukryta forma autodestrukcji? Czy może też chęć udowodnienia czegoś sobie, pokazania czegoś? Tylko czego, tego, że jestem w stanie tyrać jak wół, niszczyć się każdym dniem pracy w upale, męcząc się z insektami i biorąc nadgodziny i robiąc w soboty mimo że nikt mnie do tego nie zmusza i nikt mi tego nie doradza? Nie wiem też, na pewno nie są to pieniądze. Chłopu owo przemyślenie z dupy tak siedzi w głowie, że zrobił #kiepskinihilizm
#przegryw
Z.....k - Chłop był dziś w kołchozie. Biegał z piłą, ciął drzewa, układał ścinki, zas...

źródło: comment_16567849578CCdhAdUaaF0vs6J6gc5DR.jpg

Pobierz
  • 1