Wpis z mikrobloga

Nie do końca rozumiem ludzi, którzy oczekiwali, że Jadczak nagle wyciągnie asa z rękawa, choć twardych dowodów nie znalazł nikt przez lata. A są inni, którzy nadal się "tamtym wydarzeniom" przyglądają.

Przynajmniej przyłapał grubasa na kłamstwie z tym balem piłkarza i z tym, że to on dzwonił więcej razy, a nie Fryzjer (bo otyły twierdził odwrotnie). Coś robi, coś znajduje, a informacji dostarcza mu sam Michniewicz. Tak samo przecież odpowiedział Jadczakowi na pytania do poprzedniego artykułu, chociaż w Hejt Parku zarzekał się, że więcej do sprawy nie wróci. Co prawda większość to "nie pamiętam", ale każda informacja to informacja.

Pisząc to, przypomina mi się, jak amerykańscy prawnicy zawsze mówią, że nie chodzi o to, aby świadka od razu rozłożyć na łopatki, tylko znaleźć punkt zaczepienia i pokazać, że świadek kłamie. Oby Jadczak też tak chudzinkę rozpracował.

Poza tym, zobaczcie, że napisali o całej sprawie w Belgii, napisali w Hiszpanii. InPost domaga się wyjaśnień... To też efekt pracy Jadczaka. :P
#kanalsportowy #reprezentacja
  • 3