Wpis z mikrobloga

Czy znasz osobę która często obraża się z byle powodu a potem karze Cię ciszą? Czy zapytana wprost zaprzecza negatywnym emocjom mówiąc np. nie jestem zła, gdy gołym okiem złość "widać"? Czy nie docenia Twoich działań i starań? Czy w przypadku konfliktów unika konfrontacji nie tylko kończąc nagle rozmowę a także poprzez zmianę tematu, czy wywlekając wszystkie Twoje błędy i winy z przeszłości, mimo że wielokrotnie o tym rozmawialiście i próbując tym wywołać w Tobie poczucie winy? Czy jednocześnie sama jest nieskorą do kompromisów? Czy w czasie konfliktu jest wobec Ciebie sarkastyczną? Czy wtedy deprecjonuje Twoje uczucia i potrzeby?

Jeśli taką znasz, a zakładam że będzie to rodzic lub partner(ka), to doświadczasz tzw. biernej agresji. Wymieniłem jej książkowe przykłady.

Najważniejszym co możesz i musisz dla własnego bezpieczeństwa zrobić podczas konfliktu z taką osobą (bo wymienione zachowania objawiają się tylko podczas konfliktów) jest nazywanie uparcie tego, czego doświadczasz po imieniu. Np. "Proszę nie stosuj wobec mnie przemocy psychicznej." lub "To co teraz robisz to jest przemoc psychiczna". Konfrontacja osoby, która stosuje bierną agresję z naszymi emocjami może pomóc wypracować zdrowsze formy wyrażania niezadowolenia. Ponieważ stosowanie tej formy agresji nie zawsze jest świadome, osoba taka nie zawsze jest skłonna do zmiany swojego postępowania. Takie osoby mają bardzo poważny problem z uznaniem własnego wpływu na przebieg zdarzeń, czy rozwój relacji a co za tym idzie zupełnie jak dzieci z wzięciem odpowiedzialności za swoje zachowanie. Samo uświadomienie sobie stosowania biernej agresji może być długim i czasami bolesnym procesem. Jeśli osoba tak agresywna pomimo jasnego komunikatu z Twojej strony nie zmienia formy komunikacji musisz umiejętnie i konsekwentnie postawić jej nieprzekraczalne granice. Np. "Tak nie będziemy rozmawiać". Po czym zakończyć rozmowę i spróbować porozmawiać później.

Pamiętaj także, że takie zachowanie tej osoby to nie Twoja wina. Okazywanie złości w zakamuflowanej postaci wiąże się z jej usilnym tłumieniem w dzieciństwie i/lub okresie dorastania. Winnym jest dysfunkcyjny a czasami wręcz patologiczny dom rodzinny. Pamiętaj także, że ta osoba najprawdopodobniej nie jest z natury złą, a prawdopodobnie jedynie do tej pory nikt jej w życiu nie próbował pomóc. I najważniejsze, do póki osoba taka nie zmieni formy komunikacji, nie ulegaj jej woli i nie ustępuj na krok.

Niekiedy (znaczy nie u wszystkich) oprócz powielania jedynie niewłaściwych wzorców zachowań, można też niestety mówić o zaburzeniach osobowości u takiej osoby, przynajmniej o cechach osobowości bierno-agresywnej, także paranoicznej (np. gdy osoba obrażą się wskutek nierzeczywistych afrontów i/lub na długo) a nawet także o cechach osobowości borderline (gdy osoba taka ma skłonności do grożenia zakończeniem relacji bez przesłanek ku temu). Tu jednak wtedy niezbędna jest już i diagnoza i pomoc specjalisty.

#biernaagresja #pasywnaagresja #przemocpsychiczna #foch
  • 29
@Anacron: Czuję się mocno podsumowany, zwłaszcza że są to słowa, która w mniej lub bardziej podobnej formie od dawna krążyły mi w głowie. Tylko najzwyczajniej w świecie nie wiem jak mam myśleć o sobie lepiej, przy każdym sukcesie musi pojawić się myśl "a to pewnie konkurencja była słaba/ no miałem niezłe szczęście/ no ich chyba #!$%@?ło, przecież to co zrobiłem jest do dupy, to, to i to jest niedopracowane", paradoksalnie krytykę
@kr0l_szamanow: bo takie rady nie działają, a czasami przynoszą zupełnie odwrotny skutek. Na początek zrób listę tego wszystkiego co Ci się udało. Zobaczysz nie będzie krótka. Potem naprawdę proponuję udać się do psychologa. Nie gryzą. Tu jednak jedna uwaga, jak po wizycie będziesz wychodził zmęczony psychicznie to trafiłeś na dobrego. Jak zrelaksowany i uśmiechnięty to na partacza, którego trzeba zmienić, bo ten zainteresowany jest tylko Twoją kasą a nie pomocą Ci
@Anacron: Wielkie dzięki za porady, zwłaszcza co do psychologa, bo najbardziej się bałem, że trafię na jakiegoś dzbana i nawet nie będę o tym wiedział, no bo to w końcu psycholog, może tak to ma wyglądać. Po takim doświadczeniu pewnie przez kolejne lata nawet nie myślałbym o kolejnych wizytach, bo przecież nie pomogło, więc takie coś jest o kant dupy rozbić.
@kr0l_szamanow: napisałabym Ci jeszcze jedną radę, że aby to miało sens musisz być ze sobą brutalnie szczery, jednak ten poziom już osiągnąłeś i uwierz jest to osiągnięcie, na które nie wielu stać. Z tego już możesz być z siebie dumnym.
@Anacron: o ile masz rację, to julki się naczytają takich rzeczy, a potem cię #!$%@? i mówisz jej 'nie mam ochoty teraz z tobą rozmawiać' i wychodzisz, a ona leci za tobą i mówi:

"To co teraz robisz to jest przemoc psychiczna".

Nie, po prostu nie mam ochoty teraz gadać, potrzebuję to przemielić, przemyśleć, a nie wałkować temat w atmosferze #!$%@?.
Pytacie się mnie w wiadomościach jak radzić sobie z fochem ukochanej osoby.

Nie wiem. Chyba nie ma prostej recepty. Wiem jedynie, że im częściej fochom będziesz ulegać, tym częstsze i dłuższe one będą. Jednak ignorowanie ich całkowicie to też nie jest najlepszy pomysł. Jeśli - czego nie wiesz, a co wcale u właścicieli czarnego pasa z biernej agresji nie jest rzadkie - bliska Ci osoba ma cechy osobowości paranoicznej, ignorowanie focha zostanie
@JimNH777: aż rozpiszę się jednak specjalnie dla Ciebie.

Pomiędzy brakiem czasu lub chęci na rozmowę w danym momencie, a toksycznym karaniem ciszą (fochem) jest bardzo cienka granica. Czym innym bowiem jest komunikat "Nie chcę teraz z Tobą rozmawiać, muszę sobie to przemyśleć / muszę ochłonąć" połączony z deklaracją "Porozmawiamy o tym za godzinę, wieczorem albo jutro" Tu dowolny - uwaga - nieodległy bardzo termin. A czym innym samo "Nie chcę z