Wpis z mikrobloga

32/52 --> #anime52
Dance Dance Danseur (recenzja anime)

MAL: https://myanimelist.net/anime/48702/Dance_Dance_Danseur
Kitsu: https://kitsu.io/anime/dance-dance-danseur
AniList: https://anilist.co/anime/132171/Dance-Dance-Danseur/

Zacznę od najważniejszego - Dance Dance Danseur jest anime sezonu. Po wyjściu wszystkich odcinków zrobiłem rewatch i dałem wyższą ocenę niż pierwotnie.
Sezon “wiosna 2022” miał w swoim repertuarze szeroki wybór tytułów. Uwielbiam 3. sezon Kaguyi, która była pierwotnie moim faworytem w tym sezonie, SPY X FAMILY jest całkiem dobrym anime, Paripi Koumei, Summertime Render. Nawet Heroine Tarumono! miało kilka niezłych scen.

Ale to właśnie o Dance Dance Danseur miałem ogromną ochotę napisać tekst, pomimo że do tej pory nigdy nie polecałem sezonówek. Pierwotnie głównie dlatego, że jest to wyjątkowo mało popularne anime, ale po obejrzeniu ponownie wszystkich odcinków, jeszcze bardziej doceniłem warstwę audiowizualną oraz postacie.

O czym jest Dance Dance Danseur?
Moim pierwotnym skojarzeniem było Blue Period - główny bohater znajduje hobby, do którego pierwotnie jest niechętnie nastawiony, ale z czasem przeradza się ono w życiową pasję. Po rewatchu mam jednak nieco inne skojarzenie. Dance Dance Danseur jest głęboką, złożoną i wielowarstwową opowieścią o pasji, szukaniu własnego “ja” oraz porzuceniu wszystkiego aby osiągnąć swój cel. O wiele bliżej temu do mangi The Climber (bardzo dobry tytuł swoją drogą), jednak to anime przedstawia drogę bohaterów głównie poprzez prezentację pozytywnych emocji i utrzymane jest w lżejszym (nie mylić z “lekkim”) tonie.

Głównym bohaterem jest gimnazjalista Murao Junpei, który wygłupiając się w klasie wykonuje spektakularny skok. Jest to figura baletowa - zauważa to jego koleżanka z klasy, Miyako, która następnie próbuje go nakłonić aby dołączył do studia baletowego jej matki.
Junpei nie jest przeciwny temu pomysłowi. Uwielbiam tańczyć samotnie w pokoju, jest wysportowany dzięki wieloletnim treningom sztuk walki i grze w szkolnej drużynie piłki nożnej. Matka Miyako zgadza się go uczy. Panuje jednak niepisana zasada, że udziela mu lekcji w zamian za to, że weźmie udział w konkursie baletowym i wystąpi w duecie z Miyako.

Co znaczy “być mężczyzną”:
Pierwsze kilka odcinków dotyka pytania o tym czym jest męskość dla nastolatka dorastającego bez ojca. Junpei chciał tańczyć odkąd skończył 5 lat, jednak jego ojciec nagle zmarł. Wówczas młody chłopiec postanowił iść w jego ślady i zostać “stunt directorem”. Porzucił balet po tym jak jego rówieśnicy zaczęli się z niego nabijać, gdy zdali sobie sprawę, że jest zainteresowany tańcem.
Wewnętrzne zmagania głównego bohatera są interesujące. Ciekawie jest również zobaczyć, że wszyscy wokół go wspierają. Jego nauczyciel tańca, Miyako, jego matka - każdy chce, aby podążał za własnymi marzeniami, jednak on kurczowo trzyma się idei, że będzie pośmiewiskiem i nie będzie postrzegany jako prawdziwy mężczyzna.

Anime nie wciska nam żadnej konkretnej ideologii. Po prostu pokazuje, że to co robisz nie musi podobać się każdemu. Nie musisz zachowywać się w konkretny sposób ani mieć konkretnych zainteresowań aby być mężczyzną. Nastolatkowie powinni wybrać to co ich w życiu interesuje, a nie kierować się presją rówieśników. Inaczej sami na siebie sprowadzają cierpienie, ponieważ nie są w stanie realizować się w swoich zainteresowaniach.

Fabuła i bohaterowie:
Początkowo obserwujemy jak Junpei i Miyako trenują do festiwalu/konkursu pod okiem Chizuru, matki Miyako. Szybko dochodzi trzeci i ostatni z głównych bohaterów - Mori Luo, kuzyn Miyako. Jest wyjątkowo uzdolniony, jednak nie posiada żadnych umiejętności miękkich, ponieważ całe życie spędził samotnie w domu, nigdy nie uczęszczał do szkoły, a nauka baletu została na nim wymuszona. Wspomniana trójka bohaterów będzie więc trenować pod okiem Chizuru, aby wziąć udział w konkursie baletowym.
Swoją drogą - wszystko co opisuje ma miejsce przed 5. odcinkiem, ponieważ dalsze odcinki to już osobny arc, którego nie chce spoilerować i chciałbym zakończyć na zachęcającym wprowadzeniu do serii.

Jak mówiłem, fabuła jest relatywnie prosta - Junpei, Miyako i Luo wspólnie trenują do konkursu, ale to nie fabuła, ale postacie stanowią o sile tego tytułu. Każdy z nich posiada własne problemy, wady, coś czego żałuję lub się wstydzi oraz coś co chce osiągnąć w przyszłości. Główni bohaterowie wyglądają na starszych niż są w rzeczywistości, ponieważ niemal wszystkie postacie w anime mają około 13 lat. Jest to oczywiście dość buntowniczy wiek dla nastolatków, ale bohaterowie w tym anime są wyjątkowo dojrzali. Co ma oczywiście sens, ponieważ od małego posiadali cel w swoim życiu i byli zdyscyplinowani. W przypadku Dance Dance Danseur, to że postacie zachowują się dojrzalej niż moglibyśmy się pierwotnie spodziewać, wypada zaskakująco naturalnie.

Junpei jest nieco arogancki i pewny siebie i prawdopodobnie można go opisać jako “typowego MC”. Jednak interesujące jest to, że z czasem staje się bardziej posłuszny i naprawdę chce się uczyć tego co przekazuje mu jego nauczyciel. Jednak nie jest to całkowita zmiana charakteru i prawdziwe “ja” nadal w nim drzemie. Jest on nieuległy, czasami na granicy bezczelności, jednak to właśnie dzięki temu dostaje od życia to co chce. I to jest w nim ciekawe - świat nie podstawia mu wszystkiego pod nos. Jest na tyle charyzmatyczny, że przypierając innych ludzi do muru, jest w stanie dostać od nich to czego chce.
Luo, Miyako i reszta bohaterów są dobrze napisani, więc nie macie co się obawiać - pod względem postaci to anime stoi na dobrym poziomie. Oczywiście, nie ma sensu opisywać każdego po kolei.

Chciałem jednak poświęcić ten paragraf postaciom, ponieważ to one stanowią o sile tego anime. Oglądanie jak przezwyciężają swoje przywary, lęki, dorastają i stają się lepsi, jest satysfakcjonujące, ponieważ wyglądają i brzmią jak prawdziwi ludzie. Część z nich ma trudną przeszłość, niektórzy mieli relatywnie szczęśliwe życie, ale każdy z nich boryka się z problemami, które stara się rozwiązać.

Taniec i muzyka:
Sceny tańca są niesamowite - wielokrotnie w czasie anime miałem gęsią skórkę. Ruchy tancerzy są naturalne, animacja jest płynna, a reżyseria to wisienką na torcie. Na przykład - uczucia towarzyszące bohaterom w czasie tańca nie są wyjaśnione słowami, a zamiast tego widzimy w ich oczach grające iskierki. Są w innym świecie, którego nie da się opisać. To uczucie eksplodującej radości wydobywającej się z głębi brzucha - dokładnie takie uczucia towarzyszyły mi podczas scen tanecznych. Nie wiem czy są dobre, po prostu czułem się równie podekscytowany jak bohaterowie i było to przyjemne uczucie.

Na drugim końcu spektrum znajdują się sceny taneczne oparte na fabule i grze aktorskiej. Anime przedstawia dwie lub trzy tego typu sceny, gdzie bohaterowie są w pełni zatraceni na odkrywanej scenie i pogrążeni w smutku lub gniewie. Jest to przedstawione w tak wiarygodny sposób, że wielokrotnie siedziałem podekscytowany na brzegu fotela.
Taniec podczas konkursu to pokaz umiejętności reżyserskich oraz zdolności zespołu animatorów. Wytrzymajcie chociaż do 5. odcinka, bo moim zdaniem warto.

Zwykle nie zwracam uwagi na muzykę w anime, ale lubiłem sposób w jaki została użyta w Dance Dance Danseur. Nie lubię żadnej konkretnej ścieżki dźwiękowej, ale timing i sposób w jaki została wykorzystana, potęgowało emocje płynące z każdej ze scen. Jest trochę zabawy ciszą, a efekty dźwiękowe w postaci stąpnięć po lądowaniu czy szelest kostiumów zdecydowanie zwiększa jakość scen tanecznych. Oczywiście, soundtrack składa się z wielu klasycznych utworów, których nazw nie znam, jednak orkiestra w tym anime brzmi niesamowicie. Taniec zsynchronizowany jest z muzyką, co również zwiększa atrakcyjność całości.

Balet jako tragedia:
Na początku porównałem Dance Dance Danseur do “The Climber”. Głównie z powodu ogromnych ambicji, które urosły do tego stopnia, że taniec stał się celem życia. Oczywiście, nie dla każdego z bohaterów, jednak większość z postaci trenowała od wczesnych lat dziecięcych. Wszyscy z nich marzą o zostaniu profesjonalnymi tancerzami, pomimo tego, że mają zaledwie 13 lat.
Nie wiem jak trafnie anime przekazuje realia sceny baletowej, jednak ciekawie wprowadza w rygorystyczny świat baletu. Nie możesz być za niski, zbyt muskularny, istnieje preferowany rodzaj stopy, od małego musisz ćwiczyć giętkość swojego ciała, potrzebujesz wystarczającej siły aby pracować z partnerką i tak dalej. Oczywiście lista nie zamyka się na zestawie cech, których nie możemy zmienić. Dochodzi ogromna ilość treningów, dieta i konsekwentne ćwiczenia. Podstawy są nudne - aby w ogóle zacząć tańczyć, poprawna postawa i gesty muszą stać się twoją drugą naturą.
Wiem, że wiele z tych aspektów tyczy się również innych dyscyplin sportowych, a wczesne rozpoczęcie treningu jest ogromną przewagą w innych zawodach, jak chociażby profesjonalny muzyk. Jednak ciągle uważam, że to anime dało mi wgląd w interesujący świat baletu, którym nigdy wcześniej się nie interesowałem.

Dlaczego rekomenduję?
Po pierwsze, nastolatki zachowują się jak nastolatki, a jednocześnie posiadają dość skomplikowane charaktery, co jest w pełni uzasadnione. Każdy z nich posiada trudne doświadczenia życiowe lub trenował balet od małego, co sprawia że całe życie myśleli o rozpoczęciu profesjonalnej kariery i dorośli szybciej niż ich rówieśnicy.
Podobno jest to “seinen” i w pełni się z tym zgadzam. Nie ma fanserwisowych żartów o majteczkach, typowych prostych archetypów, akcji w szkole i typowych dla serii szkolnych trope’ów.

Jak mówiłem, taniec i muzyka są zsynchronizowane, a oglądanie tych scen było wspaniałych przeżyciem. Każdy odcinek ma choć jeden “wow” moment, który powodował, że z wytchnieniem czekałem tydzień na kolejny odcinek.

Akcja posuwa się do przodu bez zbędnych wydarzeń i wątków pobocznych - każda scena wnosi coś do charakteru postaci lub głównej fabuły. Podsumowując - jest to niesamowicie orzeźwiające anime, którego nawet nie byłem świadomy, że potrzebowałem.

Manga:
11 odcinków anime adaptuje ok. 50 rozdziałów mangi. Obecnie jakieś 60 rozdziałów jest fanowsko przetłumaczone na angielski, a japońskie wydanie przekroczyło już 200 rozdziałów. Obecnie nie ma oficjalnego wydania w języku angielskim.
Sprawdziłem parę rozdziału i wygląda na to, że anime adaptuje mangę panel po panelu i wychodzi mu to naprawdę dobrze.

Obecnie czekam aż więcej rozdziałów zostanie przetłumaczonych. Tymczasem serdecznie polecam Dance Dance Danseur i mam nadzieję, że nie będzie zawiedzeni tą polecajką.

=================
#animedyskusja #anime
youngfifi - 32/52 --> #anime52
Dance Dance Danseur (recenzja anime)

MAL: https://...

źródło: comment_1655992177Xf5JBBiYq1kTDfAZkFdM7S.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz